Religia a karty. Czy tarot to grzech?

Paradoks sytuacji polega na tym, że oboje mamy prawo do posiadania własnego, odrębnego, diametralnie odmiennego zdania. I nie - nie mówię Ci że taka jesteś, mówię najwyżej że tak postrzegam ludzi spełniających określone kryteria. I nie, nie postuluję aby takie osoby opuszczały kościół, albo porzucały karty. Stwierdzam jedynie, iż w moim podejściu do zagadnienia dokonanie jednoznacznego wyboru (z akceptacją stanu rzeczy, w tym konsekwencji) jest rozwiązaniem wewnętrznie spójnym, logiczną konsekwencją.

Ps. Wątki osobiste odpuszczam w całości. W kwestii matematyki użytkowej: Meteorologia != Tarot
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości