04-12-2015, 10:34
Meteorolog nie zajmuje się przepowiadaniem pogody mimo, iż używamy terminu prognozowanie na opis jego działań
Naprawdę pytasz dlaczego Ci zabraniam? Otóż nie zabraniam Ci. Zgłaszam tylko dwa wnioski formalne. Pierwszym jest ten, który wiarę w bóstwo czyni aktem indywidualnym, osobistym. Przynależność konfesyjna ani nie konstytuuje takiego aktu, ani mu nie zaprzecza. Drugi to prosty wniosek praktyczny. Jeśli deklaruję przynależności do danej organizacji zakładam, że moje poglądy są zbieżne z zasadami, które w niej obowiązują.
Moją ocenę zjawiska znasz. Zakładam, i sądzę, że nie bezpodstawnie, iż Kościół Rzymsko-Katolicki w najlepszym przypadku zakazuje używania kart tarota, w najgorszym potępia ludzi ich używających; oczywiście w kontekście mantycznym. W przynależności o charakterze deklaratywnym uważam, że gdy poglądy jednostki będącej członkiem organizacji różnią się od obowiązujących w niej zasad to mamy do czynienia z sytuacją, w której osoba taka traci pozycję reprezentatywną dla organizacji co nie służy ani dobru organizacji ani jednostce. Tak zupełnie bez ogródek uważam, że tarocista stwierdzający 'jestem katolikiem' uprawia zwyczajny oportunizm i/lub konformizm; szerzej swoistą dulszczyznę. To, że tak to postrzegam i osądzam nie oznacza, że czegokolwiek Tobie (lub komukolwiek innemu) zabraniam.
Naprawdę pytasz dlaczego Ci zabraniam? Otóż nie zabraniam Ci. Zgłaszam tylko dwa wnioski formalne. Pierwszym jest ten, który wiarę w bóstwo czyni aktem indywidualnym, osobistym. Przynależność konfesyjna ani nie konstytuuje takiego aktu, ani mu nie zaprzecza. Drugi to prosty wniosek praktyczny. Jeśli deklaruję przynależności do danej organizacji zakładam, że moje poglądy są zbieżne z zasadami, które w niej obowiązują.
Moją ocenę zjawiska znasz. Zakładam, i sądzę, że nie bezpodstawnie, iż Kościół Rzymsko-Katolicki w najlepszym przypadku zakazuje używania kart tarota, w najgorszym potępia ludzi ich używających; oczywiście w kontekście mantycznym. W przynależności o charakterze deklaratywnym uważam, że gdy poglądy jednostki będącej członkiem organizacji różnią się od obowiązujących w niej zasad to mamy do czynienia z sytuacją, w której osoba taka traci pozycję reprezentatywną dla organizacji co nie służy ani dobru organizacji ani jednostce. Tak zupełnie bez ogródek uważam, że tarocista stwierdzający 'jestem katolikiem' uprawia zwyczajny oportunizm i/lub konformizm; szerzej swoistą dulszczyznę. To, że tak to postrzegam i osądzam nie oznacza, że czegokolwiek Tobie (lub komukolwiek innemu) zabraniam.