17-12-2015, 20:40
to wydarzyło sie we październiku, gadałem na dworze ze znajomym... potem ja poszedłem na obiad do domu, jeszcze dobrze nie usiadłem z talerzem przy stole a tu telefon z relacja na zywo od niego ze on mnie widzi jak łażę po swojej posesji znikam za drzewem i go olewam jak do mnie krzyczał
to ja do niego przecież jestem w domu jak nie wierzysz to wbijaj w progi
zjawił sie od razu bo akurat stał pod furtką 5 metrów od drzwi i wszytko obserwował przez płot co sie działo z boku domu, zrobił oczy a potem ja.... jak mnie opowiedział co lub kogo widział
na wizji lokalnej zaraz po całym zajściu
sam stwierdził ze to nie możliwe żebym był w dwóch miejscach jednocześnie ale... jeszcze dziwniejsze było ze pies latał przy tej postaci a który jest najprawdziwszy
Mało tego sąsiad kiedys mówiło coś podobnego ze mnie widział jak łażę gdzieś po polu niedaleko domu ?!
a byłem cały dzień na mieście jak przyjechałem i mnie zobaczył to zdębiał
jak myślicie, czy mogło to byc zakrzywieniem czasoprzestrzeni lub cos koło tego ?w ogól też z takim czymś mieliście już do czynienia ?
to ja do niego przecież jestem w domu jak nie wierzysz to wbijaj w progi
zjawił sie od razu bo akurat stał pod furtką 5 metrów od drzwi i wszytko obserwował przez płot co sie działo z boku domu, zrobił oczy a potem ja.... jak mnie opowiedział co lub kogo widział
na wizji lokalnej zaraz po całym zajściu
sam stwierdził ze to nie możliwe żebym był w dwóch miejscach jednocześnie ale... jeszcze dziwniejsze było ze pies latał przy tej postaci a który jest najprawdziwszy
Mało tego sąsiad kiedys mówiło coś podobnego ze mnie widział jak łażę gdzieś po polu niedaleko domu ?!
a byłem cały dzień na mieście jak przyjechałem i mnie zobaczył to zdębiał
jak myślicie, czy mogło to byc zakrzywieniem czasoprzestrzeni lub cos koło tego ?w ogól też z takim czymś mieliście już do czynienia ?