30-01-2016, 20:31
Moim zdaniem z "technicznego" punktu nie ma to większego znaczenia kto wybiera karty ponieważ są one atrybutem uwiarygadniajacym, "materializujacym" wróżbę w oczach klienta. Równie dobrze możemy zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi bez użycia kart, runów czy innych przedmiotów magicznych. Tak sie dzieje gdy robię reeding. Natomiast istotne jest przekonanie wiozącego co do rytuału. Jeśli jest przeświadczony o tym, ze dotykanie kart przez inne osoby moze blokować lub zaburzać odczyt tak w istocie sie stanie. Wszak myśl jest energia o mocy stwórczej Czasem czytamy karty na odległość czasem przy osobie zainteresowanej ale ponieważ to wróżących jest mistrzem ceremonii sam powinien decydować w zgodzie ze swoją intuicja jak ma ona przebiegać
P.S.
Ostatnio były u mnie dwie koleżanki wróżki i kładły jednocześnie karty na te same pytania. Jedna wykładała karty sama, druga dawała wybierać i ogólnie odpowiedzi sie pokrywały
P.S.
Ostatnio były u mnie dwie koleżanki wróżki i kładły jednocześnie karty na te same pytania. Jedna wykładała karty sama, druga dawała wybierać i ogólnie odpowiedzi sie pokrywały