Magiczne drzewa...
#53

   
Kasztanowce
Chwila – i już są: małe zielone sępy,
wyklute z lukrowanych ciasteczek.

Przysiadły na gałęzi jak zawistne anioły, spiskując
w grupkach pod peleryną skrzydeł.

Oczekiwałem gestu bardziej ekspansywnego,
zamachu stanu, a nie tych drobnych żądeł zieleni,

które przejdą jeszcze przez fazę ananasa.
Rzeczy wydają się – jakby to rzec – frywolne,

kiedy wiąz wypuszcza pąki i rozcapierza palce,
po czym macha dłonią, aby wysuszyć paznokcie.

W czas jesiennych prześladowań
spadną otonsurowane głowy.
Craig Raine*
z tomu „The Onion, Memory”, 1978
tłum. Jerzy Jarniewicz

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości