19-01-2015, 19:10
Polska nazwa „jesion” pochodzi od prasłowiańskiego słowa asenь.
Bardziej znane historyczne nazwy to jesioń, jasen, jasiń.
W mitologii słowiańskiej jesion nigdy nie był bogiem.
Wprawdzie w świętych gajach oddawano mu taką samą cześć jak lipom, bukom, cisom, ale na pierwszym miejscu zawsze był dąb.
Miał jesion właściwości magiczne.
Zmarły pochowany w jesionowej trumnie od razu osiągał wieczny spokój i nie snuł się po ziemi jako duch.
Drzemka pod jesionem krzepiła, była też bezpieczna, ponieważ drzewo to omijały węże i żmije.
Sporządzane z liści i kory jesionu napary stanowiły środek przeczyszczający i poprawiający przemianę materii, łagodziły też dolegliwości reumatyczne.
Był też jesion użyteczny w małżeńskich niesnaskach – liście jesionu, włożone pod prześcieradło,
ułatwiały godzenie się zwaśnionej parze.
W sielance Czary Szymona Szymonowica zdradzana żona spala jesionowe liście, aby sprowadzić wiarołomnego małżonka do domu.
Fraxinus jest ulubionym drzewem górali podhalańskich.
Sadzą go przy domach, dla ochrony przed wiatrem halnym, a nade wszystko przed piorunami.
Drzewo to posiada dość głęboki i rozgałęziony system korzeniowy.
Ponieważ pobiera z ziemi dużo wody, sadzi się go na terenach popowodziowych, by je osuszyć.
Kiedyś wyrabiano z niego doskonałe narty.
źrodło