12-02-2016, 19:51
Kartom tarota nie można zadać jednego pytania- kiedy ktoś umrze ? Przynajmniej tak twierdzą najbardziej znani autorzy książek o tarocie. Datę śmierci człowieka zna Bóg czy inna siła wyższa. Niejednokrotnie w rozkładzie pojawiały mi się niepokojące karty, zawsze odbierałam je jako ostrzeżenie przed ew niebezpieczeństwem. Myślę że karty ostrzegają nas , byśmy mogli uniknąć niebezpiecznych sytuacji. Nigdy nie zdarzyło mi się zobaczyć "śmierci" w rozkładzie. Oczywiście karta Śmierć pojawia mi się stosunkowo często, bo sama jako taka fizycznego końca nie oznacza.
Są z tego co czytałam, niebezpieczne ciągi kart, kiedy to kładący powinien ostrzec pytającego przed grożącym mu niebezpieczeństwem. Tutaj dużo zależy od etyki osoby stawiającej karty. Ostrzec to nie znaczy przerazić osobę która pyta. Nie wyobrażam sobie by jakikolwiek tarocista powiedział komuś wprost, że umrze on albo ktoś z jego bliskich. To ogromna odpowiedzialność. Los nasz nie jest z góry przesądzony, ja jestem zdania że tarot ostrzega a nie determinuje złe zdarzenia.
Są z tego co czytałam, niebezpieczne ciągi kart, kiedy to kładący powinien ostrzec pytającego przed grożącym mu niebezpieczeństwem. Tutaj dużo zależy od etyki osoby stawiającej karty. Ostrzec to nie znaczy przerazić osobę która pyta. Nie wyobrażam sobie by jakikolwiek tarocista powiedział komuś wprost, że umrze on albo ktoś z jego bliskich. To ogromna odpowiedzialność. Los nasz nie jest z góry przesądzony, ja jestem zdania że tarot ostrzega a nie determinuje złe zdarzenia.