12-03-2016, 18:04
Zafina, to bardzo ciekawe co piszesz. W rozkladach jeszcze mi sie w ten sposob glupiec nie zademonstrowal, ale w mojej praktyce z portretami partnerskimi Pani Chrzanowskiej, jesli pojawil sie on na punkcie 3- czyli koncu relacji, to wlasnie w ten sposob relacja sie konczyla jak opisalas wyzej. Jedna ze stron zwyczajnie oddalala sie w kierunku nowego doswiadczenia, druga bardzo mocno cierpiala. Inna przyczyne rozpadu takich relacji powodowala niechec jednej ze stron do walki z przeciwnosciami losu. Dopuki uczucie bylo latwe i przyjemne, to trwalo. W portrecie partnerskim oczywiscie liczasie karty skladowe, a ale ogolnie jakos takwychodzilo.
Dla mnie glupiec w rozkladach dla Par dojzalych nigdy nie nabral takiego znaczenia. Bardziej doswiadczylam jego energie, a raczej osoby ktorym kladlam karty, jako taki skok w bok, ktory puki co nie ma na tyle energii aby zupelnie z relacji "wyskoczyc", lub tez niedojzale podejscie. Tutaj wiele zalezy od "drugiej strony". Na ile jest zachowanie Glupca zaakceptowac.
Dla mnie glupiec w rozkladach dla Par dojzalych nigdy nie nabral takiego znaczenia. Bardziej doswiadczylam jego energie, a raczej osoby ktorym kladlam karty, jako taki skok w bok, ktory puki co nie ma na tyle energii aby zupelnie z relacji "wyskoczyc", lub tez niedojzale podejscie. Tutaj wiele zalezy od "drugiej strony". Na ile jest zachowanie Glupca zaakceptowac.