Lęk przed ciemnością
#34

Moja rada może nie być pomocna, bo gdyby mi ktoś powiedział coś takiego gdy miałam ten problem, to bym nie była temu przychylna ale pomogło.

Bardzo się bałam ciemności. Moja mama pracuje w szpitalu, więc zdarzalo mi się będąc sama w domu nie spać całą noc i trząść się ze strachu, zdarzało mi się przed maturą w nocy wpadać do mamy łóżka. Przyszedł czas wyprowadzki i jak żyć sama? Z czasem po prostu zaprzyjaznilam się z tym co słyszę, czuję a moze i widzę (chyba, że to wyobraźnia). Uznałam, że skoro przez całe życie nic mi się nie stało to raczej już się nie stanie.
Na początku gdy czułam czyjąś obecność to po prostu mowilam agresywnie "spier..." a teraz żartuję z tego. Mówię jak się tak gapisz to przynajmniej mi pomóż.
Bliźsi boją się spać u mnie albo mnie trzymać u siebie, bo mówią że moje duchy ich nawiedzają Oczko
Teraz spokojnie po ciemku idę do łazienki, łóżko mam na srodku a nie przy ścianie i dobrze mi w nocy. Kiedys spalam wciśnięta plecami w ścianę, a drogę od kontaktu do łóżka (ze 2metry) pokonywałam z latarką z walącym sercem.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości