05-10-2011, 20:34
Bez czarny (Sambucus nigra L.)
Inne nazwy: dziki bez czarny, dziki bez, bez czarny, bez biały, bez lekarski, bez aptekarski, bzowina, hyćka, hyczka, holunder, bez psi, gołębia pokrzywa.Angielska: Elder.
Francuska: Surean noir.
Niemiecka: Gemeiner Holunder.
Rosyjska: Buzina cziornaja.
Bez czarny, o czym świadczą m.in. wykopaliska z epoki kamiennej, jest jedną z najstarszych roślin leczniczych, z którą w przeszłości wiązały się także zabobony i praktyki magiczne wielu różnych ludów.
W wierzeniach starożytnych Germanów patronką bzu była bogini Hołda (albo pani Holle —również opiekunka domowego ogniska), stąd niemiecka nazwa bzu: Holunder.
U starych Prusaków zabronione było ścinanie, a nawet zranienie krzewu „świętego" czarnego bzu, a kiedy przycięcie gałęzi stawało się niezbędne, ojciec rodziny padał przed bzem na kolana i prosił krzew o przebaczenie.
Na wsiach kresowych istniał przesąd, że wykarczowanie hyczki to czyn świętokradczy i może sprowadzić rychłą śmierć.
Na wschodzie Polski długo utrzymywało się przekonanie, że zły człowiek, który wykopie krzak bzu będzie później cierpiał na bolesne kurcze rąk i nóg.
W wielu krajach europejskich (szczególnie w XVII w.) nie wolno było palić bzem w piecu, bo mogło to wywołać u całej rodziny parch na głowie i na twarzy, a w najlepszym wypadku wrzody na różnych częściach ciała.
Miejsce pod koroną bzu miało moc magiczną, dlatego matki zanosiły tam nieuleczalnie chore dzieci,
wierząc, że demony dopomogą w ich uzdrowieniu.
Krzew, jeśli zmarniał wiosną z niejasnej przyczyny, wróżył niechybnie suszę na polach i w studni.
W niektórych rejonach Polski wieśniacy jeszcze tuż przed wojną uchylali nakrycia głowy, przechodząc koło krzaka bzu, gdy ten rósł niedaleko domu.
Od niepamiętnych czasów Sambucusnigra, o czym wspomina m.in. rzymski historyk Tacyt (około 55—120 r. n.e.), był używany w różnych obrzędach związanych z grzebaniem zmarłych.
W średniowieczu i później czarnym bzem otaczano kościółki i kaplice ufając, że oddala uderzenia piorunów,
W wiekach średnich istniał też przesąd, że bzowina chroni konie przed chorobami i dlatego masztalerze sadzili masowo zarówno bez czarny, jak i podobny do niego, ale mniejszy — bez hebd, obok zamków rycerskich, gdzie przetrwał do dziś przy wielu ruinach.
więcej tutaj...
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.ziola.nazdrowo.pl/ziola_w_kuchni/bez_czarny.htm">http://www.ziola.nazdrowo.pl/ziola_w_ku ... czarny.htm</a><!-- m -->