Pentagram, pentakl
#52

Tarofides pisze:Ja nie mam nic przeciwko temu żeby komuś coś uświadomić, wyprowadzić z błędu, czegoś nauczyć. Właśnie po to powstało to forum, aby wzajemnie się uczyć.
Sedno w tym aby odróżniać nauczanie od pouczania, te same informacje można przekazać w odmienny sposób


O ile do pewnego stopnia jestem się w stanie zgodzić z Twoją wypowiedzią, to Ty sam Taro też przecież nie zawsze grałeś fair.  …

Przypomnę Ci może moją dyskusję z Arturem w temacie "Czy tarot to grzech?" i Twoje niezbyt eleganckie zakończenie tej dyskusji. Rozmowa ta nikogo nie obrażała, była merytoryczna, uważam też że wielu ludziom którzy borykają się z problemem pogodzenia wiary z wróżeniem mogła dać sporo do myślenia i pomóc w wyrobieniu sobie własnego stanowiska na ten temat. Każde z nas - zarówno Artur jak i ja - przytaczało argumenty (łącznie z cytatami) na poparcie swoich przekonań, włożyliśmy w tę dyskusję wiele swojego czasu, wiedzy i emocji. Ty jednak zupełnie nie wziąłeś tego pod uwagę… przyszedłeś i napisałeś co następuje:

"Wiecie co, dyskusja zeszła już na jakieś manowce. Teraz zacznie się spór o różne definicji i tu chyba tkwi problem, bo być może wątek należało zatytułować "czy Tarot to katolicki (chrześcijański) grzech?" Doktryna katolicka jasno się wyraża i w zasadzie nie ma tam pola do dyskusji - Tarot to grzech. (...)
Czy teraz będziemy kruszyć kopie o definicję Tarota i grzechu?
Może lepiej zapytać,czy Tarot to grzech dla mnie? Przecież seks przedmałżeński nie jest grzechem
Można też zapytać, czy w ogóle grzech istnieje"

Proszę - bez żadnych argumentów, bez włączania się w dyskusję jako uczestnik… po prostu pojawiłeś się z doskoku jako admin i wygłosiłeś arbitralną wypowiedź że tarot jest grzechem więc nasza dotychczasowa dyskusja nie ma sensu… i koniec. Przy okazji minąłeś się też z prawdą, bo dyskusja jak najbardziej trzymała się tematu jaki jest w tytule wątku i wcale nie zeszła na manowce... Tak więc – czy Twój sposób zakończenia tej dyskusji był „nauczaniem” czy może „pouczaniem”? Uśmiech Ja w każdym razie poczułam się jak najbardziej przez Ciebie „pouczona”, a wręcz zbesztana jak dzieciak… Również rozważałam likwidację konta, ale nie dlatego że się obraziłam, tylko dlatego że uważałam iż nadużyłeś swojej pozycji admina ogłaszając arbitralnie kto ma rację a kto się myli, ignorując mnie i kończąc dyskusję w którą włożyłam sporo zaangażowania.
Weź pod uwagę że to co Ty piszesz na forum ma o wiele większą wagę i znaczenie niż wypowiedzi wszystkich innych uczestników, więc tym bardziej powinieneś ważyć słowa...
Teraz jako admin napisałeś "no i się obraziły" o forumowiczkach, które nie są przecież głupiutkimi dziewuszkami... Obojętnie jak wyglądała sytuacja w tym wątku i czy dziewczyny zachowały się nieładnie, to bądź co bądź można było inaczej pokierować tą rozmową. One obie są tu przecież nie od wczoraj i naprawdę przez ten okres zostawiły tu mnóstwo swojego serca i czasu, pomogły wielu ludziom wróżąc w swoich Gabinetach, niejednokrotnie pocieszając i pomagając dobrymi radami w wyprostowaniu sobie życia tym którzy znaleźli się w trudnej sytuacji i nie wiedzieli co robić. Chyba więc nie zasłużyły na to by ich długi i intensywny pobyt tutaj kończył się w ten sposób... Jak myślisz?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości