07-06-2016, 13:00
Hirshe, z niewłaściwego kierunku całkowicie patrzysz na numerologię. Numerologicznie nie masz żadnego „ciągu 666”, to przede wszystkim. Rzecz druga – samodzielne zrobienie wyliczeń numerologicznych naprawdę nie jest trudne. Robienie tego poprzez program nie tylko miesza faktycznie występujące podwibracje z nieistotnymi (czyli - podaję przykład z głowy zupełnie - np. podwibracja 14, dająca 5-kę, ale nie 41), ale też utrudnia samodzielne zrozumienie, na co w ogóle patrzysz.
Czytelnie jest to tutaj przedstawione, jak liczymy:
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=45&t=365">viewtopic.php?f=45&t=365</a><!-- l -->
Spełnienia inaczej nazywane są Punktami Zwrotnymi.
1 spełnienie, czyli 1 Punkt Zwrotny to tzw. Klucz wcielenia (suma dnia i miesiąca).
Co do liczby duszy, realizacji i ekspresji – nie sumuje się ich, i ponownie – „coś” Ci zawsze wyjdzie, jeśli zaczniesz przenosić cokolwiek w obszar cyfr i potem to liczyć... Te liczby wylicza się z imion, nazwisk, ale w moich oczach tego typu wpływy są już znaczenie bardziej wtórne i sama z dużym luzem do nich podchodzę.
Numerologia nie przenosi znaczeń „symbolicznych” w swój system, tzn. nie patrzysz na otrzymane wyliczenie niczym Johny Depp w „Dziewiątych Wrotach” Numerologia koncentruje się na wibracji, jaką niesie ze sobą każda cyfra – nie ma cyfr anielskich czy demonicznych...
Twój portret numerologiczny jest całkowicie normalny i daje potencjał do szczęśliwego i zdrowego życia
Twoja obawa przed symbolicznym wymiarem liczb w swoim portrecie numerologicznym pokazuje, jak dużą wagę przywiązujesz do stygmatyzacji utartych symbolów. Ja także zwracam uwagę na symbole, zwłaszcza te, którymi się posługujemy, ponieważ potrafią powiedzieć niekiedy więcej niż świadomie formułowany komunikat. Twój wybór awatara jest tym symbolem, który przede wszystkim daje do myślenia, dlaczego tutaj trafiłaś, pokazuje w jaki sposób podchodzisz do ezoteryki, w jakim obszarze myślenia o samej sobie jesteś na dzień dzisiejszy. Mam wrażenie, że Twój awatar bardzo dużo mówi o lękach, jakich doświadczasz, ale też wyraża pewnego rodzaju skłonność do wchodzenia w to, co ten lęk w Tobie pobudza. Widząc „siebie” – swój awatar – w takiej postaci, jaką wybrałaś, nie dziwi mnie, że nawet numerologię interpretujesz przez pryzmat demoniczno-lękowy.
Jasne, każdy z nas ma w sobie sponiewieraną, pokaleczoną, pełną przerażenia część duszy, która byłaby podobna do Twojego awatara. Każdy z nas zmaga się ze swoim cieniem, większym czy mniejszym. Mimo wszystko ustawianie sobie akurat tej części jako swój „sztandar” mnie osobiście wydaje się mało otwierające na zrozumienie i poznanie. Ciemna strona natury gromadzi i rozwija treści związane z okrucieństwem, mrokiem, lękiem... Można być ich sprawcą, można być ich ofiarą, niezależnie jednak od roli ten kierunek raczej poznanie zamyka, wywołuje ślepą, niezrozumiałą (i nigdy do końca niepoznawalną) fascynację, wrzuca w krąg pojęć „sił astralnych”, rzadko „rozjaśnia spojrzenie” na swoje życie, co dzięki ezoteryce, rozumianej jako „pozarozumowe metody poznania”, można uzyskać.
Pozdrawiam
Czytelnie jest to tutaj przedstawione, jak liczymy:
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=45&t=365">viewtopic.php?f=45&t=365</a><!-- l -->
Spełnienia inaczej nazywane są Punktami Zwrotnymi.
1 spełnienie, czyli 1 Punkt Zwrotny to tzw. Klucz wcielenia (suma dnia i miesiąca).
Co do liczby duszy, realizacji i ekspresji – nie sumuje się ich, i ponownie – „coś” Ci zawsze wyjdzie, jeśli zaczniesz przenosić cokolwiek w obszar cyfr i potem to liczyć... Te liczby wylicza się z imion, nazwisk, ale w moich oczach tego typu wpływy są już znaczenie bardziej wtórne i sama z dużym luzem do nich podchodzę.
Numerologia nie przenosi znaczeń „symbolicznych” w swój system, tzn. nie patrzysz na otrzymane wyliczenie niczym Johny Depp w „Dziewiątych Wrotach” Numerologia koncentruje się na wibracji, jaką niesie ze sobą każda cyfra – nie ma cyfr anielskich czy demonicznych...
Twój portret numerologiczny jest całkowicie normalny i daje potencjał do szczęśliwego i zdrowego życia
Twoja obawa przed symbolicznym wymiarem liczb w swoim portrecie numerologicznym pokazuje, jak dużą wagę przywiązujesz do stygmatyzacji utartych symbolów. Ja także zwracam uwagę na symbole, zwłaszcza te, którymi się posługujemy, ponieważ potrafią powiedzieć niekiedy więcej niż świadomie formułowany komunikat. Twój wybór awatara jest tym symbolem, który przede wszystkim daje do myślenia, dlaczego tutaj trafiłaś, pokazuje w jaki sposób podchodzisz do ezoteryki, w jakim obszarze myślenia o samej sobie jesteś na dzień dzisiejszy. Mam wrażenie, że Twój awatar bardzo dużo mówi o lękach, jakich doświadczasz, ale też wyraża pewnego rodzaju skłonność do wchodzenia w to, co ten lęk w Tobie pobudza. Widząc „siebie” – swój awatar – w takiej postaci, jaką wybrałaś, nie dziwi mnie, że nawet numerologię interpretujesz przez pryzmat demoniczno-lękowy.
Jasne, każdy z nas ma w sobie sponiewieraną, pokaleczoną, pełną przerażenia część duszy, która byłaby podobna do Twojego awatara. Każdy z nas zmaga się ze swoim cieniem, większym czy mniejszym. Mimo wszystko ustawianie sobie akurat tej części jako swój „sztandar” mnie osobiście wydaje się mało otwierające na zrozumienie i poznanie. Ciemna strona natury gromadzi i rozwija treści związane z okrucieństwem, mrokiem, lękiem... Można być ich sprawcą, można być ich ofiarą, niezależnie jednak od roli ten kierunek raczej poznanie zamyka, wywołuje ślepą, niezrozumiałą (i nigdy do końca niepoznawalną) fascynację, wrzuca w krąg pojęć „sił astralnych”, rzadko „rozjaśnia spojrzenie” na swoje życie, co dzięki ezoteryce, rozumianej jako „pozarozumowe metody poznania”, można uzyskać.
Pozdrawiam