09-06-2016, 05:05
Dziękuję za odpowiedź.
Rozumiem. Co do wahadła nie pozostawiłaś nawet najmniejszej wątpliwości. - Kupuję wahadło Isis. ;D Czytałam, że jest najbezpieczniejsze i myślę, że w tej sytuacji to będzie najlepsze wyjście.
Czytałam, że kamienie można ładować na wiele różnych sposobów. Np. poprzez pozwolenie im na "wygrzanie" na słoneczku, albo w świetle księżyca. Przez swą strukturę różne kamienie potrzebują różnych "sił natury", albo jakoś tak. Możliwe, że coś pomieszałam.
I owszem, intencje też są dla mnie ważne i też tak właśnie z nimi pracuję, ale np. zauważyłam, że cytryn nie daje mi już takiego "kopa" gdy trzymam go w dłoni i myślę, że czas go właśnie tak od natury "doładować" czy to za pomocą innego kamienia, czy właśnie słonkiem/księżycem.
Z tym kamieniem boję się, że będzie tak samo, a nawet nie wiem, co to za kamień.
Ah, i oczywiście jeszcze jedno mi się przypomniało.
A mianowicie, czy za pomocą wahadła można leczyć?
______edit________
A kamyk znalazłam dzisiaj rano po dwóch tygodniach szperania po internecie. Nieraz trzeba szukać grafik po szwedzkich nazwach. ;D
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.riddgem.se/images/kalce61k.JPG">http://www.riddgem.se/images/kalce61k.JPG</a><!-- m -->
To faktycznie jest chalcedon.
Rozumiem. Co do wahadła nie pozostawiłaś nawet najmniejszej wątpliwości. - Kupuję wahadło Isis. ;D Czytałam, że jest najbezpieczniejsze i myślę, że w tej sytuacji to będzie najlepsze wyjście.
Czytałam, że kamienie można ładować na wiele różnych sposobów. Np. poprzez pozwolenie im na "wygrzanie" na słoneczku, albo w świetle księżyca. Przez swą strukturę różne kamienie potrzebują różnych "sił natury", albo jakoś tak. Możliwe, że coś pomieszałam.
I owszem, intencje też są dla mnie ważne i też tak właśnie z nimi pracuję, ale np. zauważyłam, że cytryn nie daje mi już takiego "kopa" gdy trzymam go w dłoni i myślę, że czas go właśnie tak od natury "doładować" czy to za pomocą innego kamienia, czy właśnie słonkiem/księżycem.
Z tym kamieniem boję się, że będzie tak samo, a nawet nie wiem, co to za kamień.
Ah, i oczywiście jeszcze jedno mi się przypomniało.
A mianowicie, czy za pomocą wahadła można leczyć?
______edit________
A kamyk znalazłam dzisiaj rano po dwóch tygodniach szperania po internecie. Nieraz trzeba szukać grafik po szwedzkich nazwach. ;D
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.riddgem.se/images/kalce61k.JPG">http://www.riddgem.se/images/kalce61k.JPG</a><!-- m -->
To faktycznie jest chalcedon.