09-06-2016, 20:10
No, ja nie napisałam, że wahadłem nie można zrobić krzywdy.
W tych wszystkich magicznych, ezoterycznych sprawach chodzi przede wszystkim o daną osobę i jej spojrzenie. Jeśli masz silne wewnętrzne przekonanie, że wahadłem nie zaszkodzisz (sobie/komuś), to de dacto nie zaszkodzisz- bo silnie w to wierzysz, jesteś o tym głęboko przekonana. Jeśli jednak uważasz, że wahadłem możesz zaszkodzić, to faktycznie jest to możliwe.
Bo wahadło samo w sobie mocy nie ma- to Ty mu moc nadajesz. Tak to wygląda. Stąd indywidualne podejście ma wielkie znaczenie. Po prostu wszystko siedzi w Twojej głowie i jeśli masz jakieś uprzedzenia, jakieś niepewności, to dopóki tego nie zmienisz, dopóki one nie znikną, dopóty faktycznie lepiej się za bardzo nie rozkręcać w kwestii leczenia wahadłem.
Może i to, co piszę, wydaje się jakieś takie za proste i w ogóle, ale czemu miałoby być skomplikowane? Wcale nie jest. To my sobie komplikujemy- właśnie poprzez nieodpowiednie podejście.
W tych wszystkich magicznych, ezoterycznych sprawach chodzi przede wszystkim o daną osobę i jej spojrzenie. Jeśli masz silne wewnętrzne przekonanie, że wahadłem nie zaszkodzisz (sobie/komuś), to de dacto nie zaszkodzisz- bo silnie w to wierzysz, jesteś o tym głęboko przekonana. Jeśli jednak uważasz, że wahadłem możesz zaszkodzić, to faktycznie jest to możliwe.
Bo wahadło samo w sobie mocy nie ma- to Ty mu moc nadajesz. Tak to wygląda. Stąd indywidualne podejście ma wielkie znaczenie. Po prostu wszystko siedzi w Twojej głowie i jeśli masz jakieś uprzedzenia, jakieś niepewności, to dopóki tego nie zmienisz, dopóki one nie znikną, dopóty faktycznie lepiej się za bardzo nie rozkręcać w kwestii leczenia wahadłem.
Może i to, co piszę, wydaje się jakieś takie za proste i w ogóle, ale czemu miałoby być skomplikowane? Wcale nie jest. To my sobie komplikujemy- właśnie poprzez nieodpowiednie podejście.