01-07-2016, 04:58
Apokalypsis... jakość nie najlepsza, przepraszam... no i tak jakoś żółto wyszło. W każdym razie widać, że kolory nie są aż tak jaskrawe jak te w internecie... są nawet bardziej stonowane, ciemniejsze niż w Illuminati, jest nawet całkiem sporo ciemnych kart. A woreczek jest z tyłu złoty.
Moje ulubione karty (czy też może jedne z ulubionych, bo jest ich więcej) to Mag i Głupiec.
Mag, żydowski mędrzec (określany tu jako "siła woli wspierana przez wiedzę") mający na sobie tałes, strój zakładany przez Żydów do modlitwy, siedzi na skale, ma zamknięte oczy (wsłuchany w głos Boga), nad sobą ogromną kulę ognia (jak gorejący krzew, pod którego postacią objawił się Mojżeszowi na pustyni Bóg) otoczoną skrzydłami i złotymi pierścieniami, jedną ręką zwróconą ku górze zdaje się ją utrzymywać w powietrzu... druga ręka jest skierowana w dół i zdaje się być początkiem wody skapującej wielkimi kroplami do źródła poniżej (jak Mojżesz który sprawił że woda trysnęła z pustynnej skały), wokół tej ręki owinięty jest sznur czerwonych korali (przypuszczam że ma to być sznur modlitewny, choć z tego co się orientuję, to w judaizmie nie ma czegoś takiego, jest w buddyzmie, hinduizmie, islamie).
Natomiast Głupiec jest genialny w swej prostocie i wieloznacznej wymowie - to wirujący w tańcu na stromej skale derwisz... taki prosty obrazek, a tyle skojarzeń, znaczeń. Może jeszcze jako ciekawostkę podam, że na karcie Diabła (widocznej na zdjęciach) jest przedstawiony Sabat Czarownic.
Moje ulubione karty (czy też może jedne z ulubionych, bo jest ich więcej) to Mag i Głupiec.
Mag, żydowski mędrzec (określany tu jako "siła woli wspierana przez wiedzę") mający na sobie tałes, strój zakładany przez Żydów do modlitwy, siedzi na skale, ma zamknięte oczy (wsłuchany w głos Boga), nad sobą ogromną kulę ognia (jak gorejący krzew, pod którego postacią objawił się Mojżeszowi na pustyni Bóg) otoczoną skrzydłami i złotymi pierścieniami, jedną ręką zwróconą ku górze zdaje się ją utrzymywać w powietrzu... druga ręka jest skierowana w dół i zdaje się być początkiem wody skapującej wielkimi kroplami do źródła poniżej (jak Mojżesz który sprawił że woda trysnęła z pustynnej skały), wokół tej ręki owinięty jest sznur czerwonych korali (przypuszczam że ma to być sznur modlitewny, choć z tego co się orientuję, to w judaizmie nie ma czegoś takiego, jest w buddyzmie, hinduizmie, islamie).
Natomiast Głupiec jest genialny w swej prostocie i wieloznacznej wymowie - to wirujący w tańcu na stromej skale derwisz... taki prosty obrazek, a tyle skojarzeń, znaczeń. Może jeszcze jako ciekawostkę podam, że na karcie Diabła (widocznej na zdjęciach) jest przedstawiony Sabat Czarownic.