16-10-2016, 01:11
Pozwolę sobie podzielić się moją (bardzo kontrowersyjną) wiedzą.
Przede wszystkim trzeba mieć świadomość tego, że wszelkie symbole ustanawiamy sobie my. My sami. Zatem dany symbol będzie symbolem danego czegoś tylko i wyłącznie dla tych, dla których owy symbol to dane coś symbolizuje; innymi słowy: sam w sobie symbol nic nie znaczy, dopiero my mu znaczenie nadajemy.
Kolejna rzecz to to, że wpływ przedmiotów na nas zależy od naszej świadomości, od naszego umysłu. Jeśli więc, na przykład, nosimy jakiś "przeklęty znak", a totalnie nie znamy takiego jego wizerunku (zarówno świadomie jak i podświadomie), to na nas on żadnego takiego wpływu mieć nie będzie. To my nadajemy przedmiotom moc, nie na odwrót. Ani też same w sobie one mocy żadnej nie mają.
No a jeśli chodzi o styl w magii (czyli jak się przeprowadza rytuały, jak się traktuje swoje talizmany, itd.), to klucz jest taki, by zawsze robić tak, jak sami w głębi siebie czujemy, że nam pasuje, odpowiada. To my nadajemy znaczenie, moc i status- i tylko my. Zatem zamiast pytać się innych o zdanie czy z góry się do czegoś uprzedzać, najlepiej jest po prostu zadać pytanie samemu sobie: "czy ..... jest dla mnie dobre?", lub coś w ten deseń, i postąpić wg uzyskanej- od siebie właśnie- odpowiedzi.
Wiem, że takie poglądy są zupełnie niepopularne w środowisku ludzi zajmujących się magią, itd., niemniej tak to wygląda.
O ile się orientuję, nie najgorzej znane są stwierdzenia typu: "świat jest taki, jaki myślisz że jest" czy "co wewnątrz to na zewnątrz" albo "świat to nasze lustro"- no więc właśnie na takiej zasadzie działa m.in. magia.
Przede wszystkim trzeba mieć świadomość tego, że wszelkie symbole ustanawiamy sobie my. My sami. Zatem dany symbol będzie symbolem danego czegoś tylko i wyłącznie dla tych, dla których owy symbol to dane coś symbolizuje; innymi słowy: sam w sobie symbol nic nie znaczy, dopiero my mu znaczenie nadajemy.
Kolejna rzecz to to, że wpływ przedmiotów na nas zależy od naszej świadomości, od naszego umysłu. Jeśli więc, na przykład, nosimy jakiś "przeklęty znak", a totalnie nie znamy takiego jego wizerunku (zarówno świadomie jak i podświadomie), to na nas on żadnego takiego wpływu mieć nie będzie. To my nadajemy przedmiotom moc, nie na odwrót. Ani też same w sobie one mocy żadnej nie mają.
No a jeśli chodzi o styl w magii (czyli jak się przeprowadza rytuały, jak się traktuje swoje talizmany, itd.), to klucz jest taki, by zawsze robić tak, jak sami w głębi siebie czujemy, że nam pasuje, odpowiada. To my nadajemy znaczenie, moc i status- i tylko my. Zatem zamiast pytać się innych o zdanie czy z góry się do czegoś uprzedzać, najlepiej jest po prostu zadać pytanie samemu sobie: "czy ..... jest dla mnie dobre?", lub coś w ten deseń, i postąpić wg uzyskanej- od siebie właśnie- odpowiedzi.
Wiem, że takie poglądy są zupełnie niepopularne w środowisku ludzi zajmujących się magią, itd., niemniej tak to wygląda.
O ile się orientuję, nie najgorzej znane są stwierdzenia typu: "świat jest taki, jaki myślisz że jest" czy "co wewnątrz to na zewnątrz" albo "świat to nasze lustro"- no więc właśnie na takiej zasadzie działa m.in. magia.