14-10-2011, 05:46
mumi napisał(a):edit: również dowiedziałam się, że przekazywanie takich emocji/problemów to tzw. "świńskie ucho" ktoś Ci coś mówi, daje Tobie tę wiedzę, może i oczyszcza się, a Ty zostajesz z tym bałaganem
Owszem, ta osoba jakby zwala z siebie ciężar na Twoje barki, a sama jak motylek fruwa dalej, a Ty uginasz się pod ciężarem informacji, często myślisz o tym i jak jej pomóc lub zamartwiasz się wraz z nią, gdzie nie zauważasz jak Twoje życie miast tryskać sobie właściwą energią staje się szaro-bure i ciężkie, atmosfera wręcz lepka jak powietrze przed burzą.
Po co Ci to?
Czasem dobrze być troszkę egoistką dla swojego dobra.
To nie jest Twoje życie, masz swoje i to jest najważniejsze, nie masz możliwości od niej uciec (razem pracujecie) ale masz możliwość uświadomić jej, że nie jesteś je peelingiem i Twoje problemy dla Ciebie są priorytetowe, a jej traktujesz li tylko jak jakąś tam informację, pamiętaj, wychodząc z pracy pomyśl i przedstaw sobie w myślach sytuację jak wszystkie jej słowa oraz gesty spływają po tobie jak piana w czasie kąpieli, ja czasem taką sobie kąpiel wizualizuję jak coś mnie przybija i otrząsam się ze wszystkiego, spróbuj.