25-07-2016, 10:34
- młody. Mój były.
- zapłacił za obiad i morze alkoholu
- pogodziliśmy się, w ogóle to było jakby pojednanie, nie że wróciliśmy do siebie ale nie ma sensu drzeć kotów latami
Gdybym to interpretowała komuś to bym powiedziała tak:
Spotkanie z jakimś męzczyzną gdzie odbyła się "poważna rozmowa" ale przez Pika to bym powiedziała, że albo nie była to rozmowa z pozytywnym skutkiem albo że było miło lub neutralnie ale on nie był do konca szczery. Do tego 9Karo, że może szła na spotkanie z nastawieniem, że będzie coś na co liczyła a jednak nie powiodło się zgodnie z planem.
- zapłacił za obiad i morze alkoholu
- pogodziliśmy się, w ogóle to było jakby pojednanie, nie że wróciliśmy do siebie ale nie ma sensu drzeć kotów latami
Gdybym to interpretowała komuś to bym powiedziała tak:
Spotkanie z jakimś męzczyzną gdzie odbyła się "poważna rozmowa" ale przez Pika to bym powiedziała, że albo nie była to rozmowa z pozytywnym skutkiem albo że było miło lub neutralnie ale on nie był do konca szczery. Do tego 9Karo, że może szła na spotkanie z nastawieniem, że będzie coś na co liczyła a jednak nie powiodło się zgodnie z planem.