21-01-2013, 11:20
Dostałam ślinotoku....
Miruś przywiozła mi niegdyś sieję i sielawę - do dzisiaj czuję ich smak...
Byłam na diecie lakto-ovo-wegetariańskiej 2 lata...
Teraz, od 11-tu jem wszystko ale...inaczej....
Mięsko owszem ale rzadziej.
Bardzo rzadko jako "konkret" czyli solidną, mięsną porcję.
Bo najczęściej w mieszance z warzywami, w proporcji 1/4 - 1/5 mięsa - reszta warzywa.
Przeplatając, czyli jeśli jednego dnia jem to następnego a nawet przez dwa - nie...
Samo tak wychodzi.
Większość zup gotuję bezmięsnych.
Z wyjątkiem rosołu (choć i ten w lecie robię warzywny -trzeba tylko dodać mielonego KORZENIA lubczyku), pomidorowej i cytrynowej...
Ale kaczkę z jabłkami kocham i nie odmawiam sobie
Mąki ciemnej nie lubię.
Dodaje zatem do takiej 650 ...otręby
Lepiej smakuje.
Mieszam tez z orkiszową.
Cenię zdrowie ale jestem urodzoną sybarytką i lubię radować się smakami, aromatami i bogactwem doznań
Miruś przywiozła mi niegdyś sieję i sielawę - do dzisiaj czuję ich smak...
Byłam na diecie lakto-ovo-wegetariańskiej 2 lata...
Teraz, od 11-tu jem wszystko ale...inaczej....
Mięsko owszem ale rzadziej.
Bardzo rzadko jako "konkret" czyli solidną, mięsną porcję.
Bo najczęściej w mieszance z warzywami, w proporcji 1/4 - 1/5 mięsa - reszta warzywa.
Przeplatając, czyli jeśli jednego dnia jem to następnego a nawet przez dwa - nie...
Samo tak wychodzi.
Większość zup gotuję bezmięsnych.
Z wyjątkiem rosołu (choć i ten w lecie robię warzywny -trzeba tylko dodać mielonego KORZENIA lubczyku), pomidorowej i cytrynowej...
Ale kaczkę z jabłkami kocham i nie odmawiam sobie
Mąki ciemnej nie lubię.
Dodaje zatem do takiej 650 ...otręby
Lepiej smakuje.
Mieszam tez z orkiszową.
Cenię zdrowie ale jestem urodzoną sybarytką i lubię radować się smakami, aromatami i bogactwem doznań