Nawet za milion dolców nie chcę mieć 20 lat
#8

KatiJo napisał(a):
Vivi napisał(a):Jeszcze a propos czerwonych włosów i innych szaleństw – czy Wy też miałyście wtedy tak, że chciałyście wyglądać jak ktoś tam, albo jak wszyscy? Ślepe podążanie za modą, nieważne, czy ładne to było czy nie… Nieważne, że jednej pasowało, drugiej nie… Brrrr…

Niestety ja zawsze byłam indywidualistką, owszem jakieś tam ogólne rzeczy kopiowałam jak wszyscy, ale co do ubioru i fryzury nigdy nie szłam za modę. Miałam prawie co miesiąc lub dwa inny kolor włosów (prócz zielonego chyba wszystkie Język ).
Ubierałam się w to w czym się dobrze czułam i co mi się podobało.
Nie nosiłam koturnów bo mnie wkurzały i nie za bardzo podobały, tak samo bananówy ale za to lubiłam chodzić w strojach typu moro, po jakimś czasie zakochałam się w jeansie i tatotalne wariactwo, czego nie kupiłam to szyłam z myśli to co wymyśliłam Lol
Nie używałam nigdy za bardzo kosmetyków, "tapet" nie kładłam na twarz, za to sporo kasy wydawałam na różne bransoletki, kolczyki i sama też robiłam uznając je za talizmany, np. bransoletkę z pestek z jabłek swego czasu długo nosiłam, bo to jabłko dostałam od chłopaka Lol Lol Lol koszmar...
Ogólnie moim ulubionym obuwiem były najpierw trampki, później adidasy, styl sportowy lub moro, będąc dzieckiem miałam jedną lalkę i całą stertę misiów, zawsze kochałam misie Język
Nie miałam tematu z koleżankami, bo nie lubiłam plotek, ani rozmowy o kosmetykach, za to super się czułam z chłopakami łażąc po drzewach lub grając w piłkę (nawet dostałam łuk i strzały, oj ile było radości), ciągle miałam starte kolana i poszarpane spodnie, spódnice były bardzo rzadko, włosy zawsze krótkie Rotfl
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości