12-10-2016, 18:57
Moj ostatni facet (ex) jest liczba mistrzowska, 33. Jestem pewna, ze na razie spelnia sie w negatywach, ale staralam sie to usprawiedliwiac ciezkim dziecinstwem. Egocentryk, nie moglam na niego liczyc, a sama dla niego bylam w stanie wiele poswiecic. Zupelnie tak, jakbym to ja byla wibracja wyzsza, a jestem zwykla 8mka.