15-09-2016, 15:37
Tak to prawda, nie tylko działań magicznych... Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z niezwykłej mocy wizualizacji. Ogromną wagę przywiązują do niej „guru” pozytywnego myślenia, trenerzy biznesu, naturoterapeuci, zwolennicy New Age, nie wyłączając wszelakiej maści sprzedawców
Zastanowiło mnie jednak jej zdanie napisane cytuję: " Teraz wizualizuje kule energii, potrafię je wysłać konkretnym osobom." - ja się pytam po co? skoro sama napisała, że zajęła się tym w poszukiwaniu samej siebie, zajęła się wizualizacją dla siebie samej i pracy nad sobą samą ... Dla mnie to już są myślokształty, Wizualizacja jest jedną z technik kontroli energii, leżącą na pograniczu magii i medytacji ... Utworzony przez nas myślokształt o olbrzymiej mocy może wywierać szkodliwy lub dobroczynny wpływ na właściciela i innych ludzi, a nawet zwierzęta. Myśląc o kimś z uczuciem miłości, przyjaźni lub złości, kierujemy taki myślokształt do adresata i jeśli w nim są podobne wibracje, przyczepia się do jego aury. Jeśli w adresacie, nie ma podobnych wibracji, odbija się od niego i wraca zwielokrotniony, poprzez zebranie innych myślokształtów, do właściciela, powodując ruinę jego zdrowia, fizycznego, psychicznego i zaburzenia pracy umysłu – w przypadku złej intencji. Nadal nie wiemy kto ją prowadzi, kto jest jej nauczycielem, nie chodzi mi tu o imię i nazwisko, ale o to, z jakich nauk czerpie wiedzę ... Jej nauczyciel to "guru" pozytywnego myślenia? pod tym hasłem jest wiele niewiadomych. Oczywiście piszę to nie dlatego, że coś złego zakładam z góry, a jedynie aby wykluczyć pewne nieporozumienia i jak najbardziej mogę się mylić. Sam aspekt zmarłej koleżanki już jest też ważnym sygnałem, ponieważ myślokształty i duchy - te siły są skierowane przeciw nam i mają destrukcyjne właściwości, ja osobiście nie widzę w tym nic pozytywnego. Myślokształt rośnie tym szybciej im więcej uwagi mu poświęcamy... sama przyznała, że widzi karty wielokrotnie i nie wiem czy cyklicznie, ale jej myśli są na nich skupione, karmi tą energię... Jedynie tyle chciałam powiedzieć od siebie, faktycznie bardzo fajnie jest zinterpretować karty, jako te pozytywne przesłanie i naprawdę też chciałabym aby tak było, więc mogę jedynie jeszcze podzielać zdanie moich przedmówczyń lub zwrócić również uwagę myślę, że na dość istotną sprawę.
Zastanowiło mnie jednak jej zdanie napisane cytuję: " Teraz wizualizuje kule energii, potrafię je wysłać konkretnym osobom." - ja się pytam po co? skoro sama napisała, że zajęła się tym w poszukiwaniu samej siebie, zajęła się wizualizacją dla siebie samej i pracy nad sobą samą ... Dla mnie to już są myślokształty, Wizualizacja jest jedną z technik kontroli energii, leżącą na pograniczu magii i medytacji ... Utworzony przez nas myślokształt o olbrzymiej mocy może wywierać szkodliwy lub dobroczynny wpływ na właściciela i innych ludzi, a nawet zwierzęta. Myśląc o kimś z uczuciem miłości, przyjaźni lub złości, kierujemy taki myślokształt do adresata i jeśli w nim są podobne wibracje, przyczepia się do jego aury. Jeśli w adresacie, nie ma podobnych wibracji, odbija się od niego i wraca zwielokrotniony, poprzez zebranie innych myślokształtów, do właściciela, powodując ruinę jego zdrowia, fizycznego, psychicznego i zaburzenia pracy umysłu – w przypadku złej intencji. Nadal nie wiemy kto ją prowadzi, kto jest jej nauczycielem, nie chodzi mi tu o imię i nazwisko, ale o to, z jakich nauk czerpie wiedzę ... Jej nauczyciel to "guru" pozytywnego myślenia? pod tym hasłem jest wiele niewiadomych. Oczywiście piszę to nie dlatego, że coś złego zakładam z góry, a jedynie aby wykluczyć pewne nieporozumienia i jak najbardziej mogę się mylić. Sam aspekt zmarłej koleżanki już jest też ważnym sygnałem, ponieważ myślokształty i duchy - te siły są skierowane przeciw nam i mają destrukcyjne właściwości, ja osobiście nie widzę w tym nic pozytywnego. Myślokształt rośnie tym szybciej im więcej uwagi mu poświęcamy... sama przyznała, że widzi karty wielokrotnie i nie wiem czy cyklicznie, ale jej myśli są na nich skupione, karmi tą energię... Jedynie tyle chciałam powiedzieć od siebie, faktycznie bardzo fajnie jest zinterpretować karty, jako te pozytywne przesłanie i naprawdę też chciałabym aby tak było, więc mogę jedynie jeszcze podzielać zdanie moich przedmówczyń lub zwrócić również uwagę myślę, że na dość istotną sprawę.