25-09-2016, 22:36
Dobrze, no to czas na rozwiązanie...
Niestety nie padła ani jedna do końca prawidłowa odpowiedź... nie wiem dlaczego, patrząc na Wasze odpowiedzi mogę przypuszczać że spodziewaliście się że nastąpiły wtedy jakieś przełomowe wydarzenia w moim życiu :angry-devil: :confusion-helpsos: a tymczasem przyczyny były mniejszego kalibru, i właściwie jedna łączyła się z drugą...
No więc - już kiedyś o tym wspominałam - urodziłam się z wadą jednego oka i kilka razy byłam w związku z tym operowana, miałam trudności w postaci łzawienia, światłowstrętu itp. jednym słowem raz na jakiś czas zdarzały się okresy kiedy w ogóle nie mogłam się uczyć, pisać, czytać. I takie coś przydarzyło mi się jak na złość w klasie maturalnej - no i skończyło się kolejną operacją... Więc kiedy inni się bawili na studniówce, ja byłam właśnie w szpitalu. To była jedna przyczyna.
A druga była taka, że matematyki uczyła nas kobieta nieżyczliwa i bardzo nieprzyjemna, która była zainteresowana tylko średnią ocen w swojej klasie, uczniów natomiast nie lubiła i w ogóle jej nie interesowali. Więc gdy inne nauczycielki szły mi na rękę i udało mi się odrobić wszystkie zaległości i dostać pozytywne oceny - jedynie matematyczka postawiła mi ultimatum: da mi na koniec ocenę dostateczną pod warunkiem że jej przyrzeknę że nie będę przystępować do matury z matematyki (wtedy była obowiązkowa) - żeby jej nie zaniżać poziomu. To samo zaproponowała jeszcze jednemu chłopakowi... tylko że on ją olał, przystąpił do matury i - z wielkim trudem - ale zdał. Ja natomiast słowa dotrzymałam... i bardzo to przeżyłam, bo pokrzyżowało mi to plany na studia... no i poza wszystkim było to na pewno niesprawiedliwe.
No więc zaznaczyłam na czerwono to co się zgadza lub jest bliskie prawdy...
Bardzo dziękuję Wam za udział w warsztacie.
W związku z tym że nie padły właściwie prawidłowe odpowiedzi, więc może poproszę o następny warsztat osobę, która najdawniej z Was prowadziła swój warsztat - Farfalla.
Niestety nie padła ani jedna do końca prawidłowa odpowiedź... nie wiem dlaczego, patrząc na Wasze odpowiedzi mogę przypuszczać że spodziewaliście się że nastąpiły wtedy jakieś przełomowe wydarzenia w moim życiu :angry-devil: :confusion-helpsos: a tymczasem przyczyny były mniejszego kalibru, i właściwie jedna łączyła się z drugą...
No więc - już kiedyś o tym wspominałam - urodziłam się z wadą jednego oka i kilka razy byłam w związku z tym operowana, miałam trudności w postaci łzawienia, światłowstrętu itp. jednym słowem raz na jakiś czas zdarzały się okresy kiedy w ogóle nie mogłam się uczyć, pisać, czytać. I takie coś przydarzyło mi się jak na złość w klasie maturalnej - no i skończyło się kolejną operacją... Więc kiedy inni się bawili na studniówce, ja byłam właśnie w szpitalu. To była jedna przyczyna.
A druga była taka, że matematyki uczyła nas kobieta nieżyczliwa i bardzo nieprzyjemna, która była zainteresowana tylko średnią ocen w swojej klasie, uczniów natomiast nie lubiła i w ogóle jej nie interesowali. Więc gdy inne nauczycielki szły mi na rękę i udało mi się odrobić wszystkie zaległości i dostać pozytywne oceny - jedynie matematyczka postawiła mi ultimatum: da mi na koniec ocenę dostateczną pod warunkiem że jej przyrzeknę że nie będę przystępować do matury z matematyki (wtedy była obowiązkowa) - żeby jej nie zaniżać poziomu. To samo zaproponowała jeszcze jednemu chłopakowi... tylko że on ją olał, przystąpił do matury i - z wielkim trudem - ale zdał. Ja natomiast słowa dotrzymałam... i bardzo to przeżyłam, bo pokrzyżowało mi to plany na studia... no i poza wszystkim było to na pewno niesprawiedliwe.
No więc zaznaczyłam na czerwono to co się zgadza lub jest bliskie prawdy...
Luks napisał(a):Jakie były dwie przyczyny tego, że LeCaro zdawała później maturę?To prawda, mocno to przeżyłam... co do wyjazdu - szpital w którym przebywałam był poza Krakowem.
1. 5 kielichów + Kochankowie
2. 6 mieczy + Głupiec
Pierwsza przyczyna była związana z załamaniem emocjonalnym z powodu bliskiej osoby. Mogło chodzić np. o zawód miłosny lub rozwód rodziców. Bardzo to przeżyłaś i nie byłaś w stanie podejść do egzaminów. Pokrętnie karty mogły mi też pokazać niechcianą ciążę.
Druga przyczyna to wyjazd (lub przeprowadzka), raczej dość daleki, który uniemożliwiał podejście do egzaminu. Lub druga opcja związana z alternatywną interpretacją - poród.
Dzięki za nowy warsztat, jestem ciekawy odpowiedzi
Pozdrawiam ciepło,
Luks.
MAG napisał(a):Przyczyna 1Faktycznie bardzo pozytywne karty Ci wyszły, MAG... też się dziwię. Może nie była to tragedia, jednak dla mnie nie był to dobry okres...
król monet/ 3 kielichy/ paź monet (tło: 6 buław/ I Mag/ IV Cesarz)
Balowałaś, robiłaś co chciałaś, kiedy chciałaś, nawet nic nie robiłaś. Eksperymentowałaś. Odkrywałaś kim tak naprawdę jesteś i jak wiele możesz. Tworzyłaś team z mężczyzną - charyzmatycznym, urokliwym. Byliście popularni, samowystarczalni.
Przyczyna 2
6 monet/ XIV Umiarkowanie/ XIX Słońce (tło: królowa pałek/ 2 pałki/ III Cesarzowa)
Nie wiem czy w tych kartach tkwi odpowiedź. Czas podejścia do matury się wydłużał.
W tle z królowej przez dwie pałki stałaś sie Cesarzową - zostałaś mamą? O czym mówi też: 6 monet jako utajona wiadomość wychodzi na światło dzienne, XIV Umiarkowanie - czekanie, ciąża, XIX Słońce to dziecko.
W obu rozkładach są same pozytywne karty, więc nic złego sie nie wydarzyło :--)
Jestem zaskoczona moimi kartami, czekam na rozwiązanie 8--)
Buźka
Farfalla napisał(a):Przyczyna pierwsza: 8 kielichów, Cesarz, 9 monetZachorowałam ja sama i musiałam wyjechać do szpitala, no i rzeczywiście czułam się osamotniona - wszyscy inni zdawali maturę a ja nie.
Jakaś ważna osoba z Twojej rodziny umarła bądź zachorowała (np. dziadek). Może musiałaś wyjechać w celach zarobkowych bądź podjąć jakąś pracę na miejscu w związku z pogorszeniem sytuacji materialnej.
Przyczyna druga: 5 monet, As kielichów, 3 mieczy
Depresja i samotność. Może trochę bunt młodzieńczy. Mogłaś się też nieszczęśliwie zakochać.
nastek96 napisał(a):Ja z chęcią wezme udziałFaktycznie upłynęło kilka lat zanim podeszłam do matury...
Przyczyna 1: 4 kielichy, Głupiec
Matura była ci obojętna. Postanowiłaś zacząć życie bez niej.
Przyczyna 2: 4 buław, 2 monet
Odniosłaś jakiś sukces. Udało ci sie znaleźć drugą prace? Mogłaś rozaważać, czy chcesz ją zdać, ale miałaś lepsze widoki.
Bardzo dziękuję Wam za udział w warsztacie.
W związku z tym że nie padły właściwie prawidłowe odpowiedzi, więc może poproszę o następny warsztat osobę, która najdawniej z Was prowadziła swój warsztat - Farfalla.