Parę pytań odnośnie Tarota oraz prośba o identyfikację talii
#3

Klopsik95, ciekawe jest to co piszesz... przyznam że ja się z czymś takim dotąd nie spotkałam.
Ale - być może tu wcale nie chodzi o karty, tylko o miejsce gdzie one były rozkładane, czyli Twoje mieszkanie, lub po prostu o Twoje obawy. Bo jeśli dobrze zrozumiałam, gdy ich używałaś u Cioci było wszystko w porządku, a gdy przeniosłaś je do siebie zaczęły się dziać dziwne rzeczy... No ale by się dowiedzieć czy to kwestia kart czy Twojego mieszkania lub Ciebie, to musiałabyś mieć całkiem nową i tylko Twoją drugą talię kart  i spróbować nimi wróżyć u siebie i wróżyć na luzie tak jak czułaś się u Cioci - wtedy zobaczyłabyś czy historia się powtarza. Uśmiech
Bo to czy karty chcą z Tobą współpracować może być tylko kwestią Twojego do nich nastawienia. Wygląda na to że Ty się tych kart trochę boisz Oczko co wyklucza dobre z nimi połączenie, a tym samym i trafność wróżby. Zwróć uwagę co sama napisałaś: gdy wróżyłaś u Cioci, byłaś rozluźniona, otwarta na przekaz kart i ciekawa tego co Ci pokażą. Gdy przyniosłaś karty do siebie uruchomiły się Twoje podświadome obawy, zaczęłaś się tych kart obawiać, więc automatycznie zamknęłaś się na nie i na to co mogłyby Ci te karty pokazać. Być może to Twoje negatywne odczucia, strach, sprawiały że płomień migotał... Potwierdzałoby to zresztą to co potem napisałaś:
"Chciałam się dowiedzieć kto był właścicielem kart przed ciotką (zostały kupione w antykwariacie). Przy tasowaniu kart 3 z nich wypadły z talii i zgasiły świeczkę. Były to w kolejności: Umiarkowanie, Diabeł, Wieża."
Te karty oznaczają po prostu Twoje nerwy, obawy - nic więcej. Uśmiech Niektórzy ludzie pozytywnie nastawieni do kart i ich ciekawi odczuwają coś przeciwnego... Nie raz spotkałam się z czymś takim, że ktoś sobie kupił pierwszą talię kart w internecie... i podekscytowany, ciekawy, nie mógł się wręcz doczekać kiedy przyjdą - w końcu po ich rozpakowaniu i wzięciu do ręki odczuwał ciepło i wiele pozytywnych emocji, które przepływały jedna za drugą. Uśmiech
A spróbuj sobie zrobić takie doświadczenie: włóż karty do swojej torebki i noś je przez kilka dni wszędzie ze sobą nie traktując ich jako zagrożenia, ale przeciwnie - jako coś swojego, po prostu jeden z przedmiotów w torebce. Gdy będziesz poza domem i będziesz miała taką możliwość, możesz je na chwilę wyjąć na wierzch, poprzeglądać, potasować, lub tylko potrzymać w ręce. Po tych kilku dniach powinnaś już pozbyć się większości tych obaw, oswoić się z kartami i uznać je bardziej za "swoje". Uśmiech Żeby nie mieć złych skojarzeń, weź je do innego pomieszczenia (np. do kuchni) i nie robiąc żadnych rytuałów, oczyszczań, bez palenia świeczek, - po prostu podchodząc do kart na zasadzie "ciekawa jestem co mi pokażą" - skup się, i na początek zrób sobie prosty rozkład z 3 kart na jakiś lekki temat. Może zadziała? Uśmiech
Co do talii - nazywa się ona po prostu Polski Tarot Aleksandry Jaśniak. Uśmiech
http://www.aleksandrajasniaktarot.com


[Obrazek: IaeEgd8.jpg]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości