31-10-2011, 21:54
Był sobie pewien mężczyzna, który co ranka kupował gazetę od drugiego mężczyzny, który gazety sprzedawał. Pewnego ranka, jak codzień mężczyzna kupił gazetę od drugiego mężczyzny, tym razem jednak wybrał się tam ze swoim przyjacielem.
- Dlaczego kupujesz gazetę od tego mężczyzny?!! Wykrzyczał zaskoczony przyjaciel.
Mężczyzna spojrzał na niego z pytającą miną.
- Dlaczego codziennie kupujesz gazetę od kogoś, kto jest dla ciebie tak opryskliwy i niemiły? Zapytał raz jeszcze przyjaciel.
- A dlaczego nie? Odpowiedział zdziwony wrecz mężczyzna.
- Ja tam nie chodzę co ranka po jego dobry humor, po jego aprobate czy też akceptację. Ja tam chodzę po gazetę. Dlaczego miałbym oddać kontrole nad tym gdzie kupuję co ranka gazetę komuś kogo kompletnie nie znam? Dlaczego ktoś kto sprzedaje mi tylko gazetę, ma podjąć za mnie decyzje o tym jak będzie wyglądał mój dzień?
- Dlaczego kupujesz gazetę od tego mężczyzny?!! Wykrzyczał zaskoczony przyjaciel.
Mężczyzna spojrzał na niego z pytającą miną.
- Dlaczego codziennie kupujesz gazetę od kogoś, kto jest dla ciebie tak opryskliwy i niemiły? Zapytał raz jeszcze przyjaciel.
- A dlaczego nie? Odpowiedział zdziwony wrecz mężczyzna.
- Ja tam nie chodzę co ranka po jego dobry humor, po jego aprobate czy też akceptację. Ja tam chodzę po gazetę. Dlaczego miałbym oddać kontrole nad tym gdzie kupuję co ranka gazetę komuś kogo kompletnie nie znam? Dlaczego ktoś kto sprzedaje mi tylko gazetę, ma podjąć za mnie decyzje o tym jak będzie wyglądał mój dzień?