[madrugada]

Basiu, krotko, z punktu widzenia astrologicznego. Saturn to planeta w horoskopie, ktora odpowiada za ograniczenia, stawia na naszej drodze przeszkodzy, dzieki ktorym mozemy wyjsc silniejsi, poznac swoje ograniczenia czy wybrac inna sciezke. Mozemy wygrac ale tylko stawiajac opor przeszkodom ustawionym na drodze przez Saturna, walczac z wlasnymi mozliwosciami czy z tymi, ktore stawia na naszej sciezce. Saturn tutaj dziala zupelnie odwrotnie niz Jowisz, ktory rozwija nas poprzez podanie nam mozliwosci. Wydaje mi sie, ze Slonce w znaku Lwa i Jowisz w znaku Jowisza, moze nie przedstawiac najlepiej sytuacji konfliktu, ktora jest natura tej karty, poniewaz planety te w tej pozycji sa w znaku, ktory nimi rzadzi, a wiec w domu, ich energia jest wyrazone swobodnie i bez problemowo. Tutaj ustawiona zostala planeta ktorej dzialanie jest niezgodne z dzialaniem znakow ognistych, i stad wywoluje konflikt. Niemniej kazdy ma prawo do wlasnych skojazen

Co do tego dlaczego to Lew, moze dlatego wlasnie, ze to znak staly z trugonu ognia i podkresla to, ze nie wycofujemy sie z walki.

A przypisal Crowley.