30-11-2016, 17:47
Ale jakie uczucia masz na myśli? Mogę mówić za siebie - nigdy nie dotąd nie doznałam żadnych uczuć które mym określiła mianem "dziwne"... to co mi się zdarza czuć często to podziw dla kart jakie są niesamowite i radość że mogę z nich korzystać Nie odczuwam wpływu sił nadprzyrodzonych, ani żadnych złych emocji, nie dzieją się wokół mnie żadne zadziwiające zjawiska :scared-eek: jestem sam na sam ze swoimi kartami, a jedynym cudem jaki sprawia że potrafię wróżyć jest mój umysł - dany mi, jak wierzę, przez Boga, po to bym wykorzystała jego umiejętności. Specjalnie piszę o Bogu, ponieważ retoryka jaką widać w Twojej wypowiedzi, gines, silnie kojarzy mi się że straszeniem jakie stosują księża - że wróżenie jest czymś złym i ludzie którzy wróżą są źli, to czarownice i szarlatani. Niemniej wg mnie ktoś kto się "boi" kart nie powinien się za nie zabierać - i to nie dlatego że to jest złe, albo że kary zrobią mu "krzywdę" - ale po prostu dlatego że nie będzie potrafił się otworzyć na karty i z nimi pracować.