Karty a alkohol
#20

Z prekognicją mam na bakier bo nie lubię determinizmu i koncepcji z nim związanych. Siłą rzeczy i konsekwentnie irytuje mnie także koncepcja losu i tego co nieuniknione czy pisane (nawet jeśli nie w kamieniu). O wiele lepiej czuję się z pojęciem woli, aczkolwiek nie wolnej, gdyż istnienie takowej uważam za idealistyczną mrzonkę. Świadomość posiadania woli. Chęć podejmowanie decyzji w sposób świadomy. Próba poznania i zrozumienia świata zjawisk wewnętrznych (poznanie sobie), próba poznania i zrozumienia świata zjawisk zewnętrznych (zachodzących poza mną). W owej próbie pomocnymi bywają mi różne narzędzie (w tym karty tarota). To przekłada się także i na to, że mam problem z używaniem takich słów jak 'wróżba', 'prognoza', 'przepowiadanie'; oraz, że nie mam żadnych problemów ze stosowaniem terminów 'samorealizacja', 'rozwój', 'autokreacja' czy 'transgresja'; oczywiście w odniesieniu do kart Uśmiech

Zjawisko 'pijanej wróżki' w świecie, w którym setki substancji chemicznych wpływa faktycznie na moją świadomość, lub ma możliwość jej zmiany, nie zaskakuje, ani też nie oburza. 'Alkohol' (umownie, gdyż może to być dowolny inny środek) awansuje do roli narzędzie poznawczego współdziałającego z kartami w procesowaniu świata Oczko

Ps. Klepka doczytałem, ale z bytami spoza porządku ... właściwie nie wiem jakiego ... dogaduję się jakoś Uśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Karty a alkohol - przez PannaRoztrzepana - 30-12-2016, 01:41



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości