13-01-2017, 20:59
barbara40 napisał(a):Jednorożec LeCaro pisze: Problem w tym, że autor już na wstępie stawia błędną tezę że każdy posiada podobne predyspozycje/zdolności parapsychiczne.
Naprawdę tak myślisz?! ... bo ja nie ... Każda istota myśląca, czująca, ma zdolności parapsychiczne, po zwierzętach domowych przywiązanych do swojego pana można to zjawisko zauważyć. Ja, że zajmuję się kartami, nie jestem w żaden sposób bardziej wyjątkowa od innych ludzi, mamy "dar" w sobie, tylko że mój jest bardziej rozwinięty. Każdy umie rysować lepiej lub gorzej ...
Tak, NAPRAWDĘ, wyobraź sobie ...ale Ty możesz myśleć inaczej, proszę bardzo.
Nie jest to moja zarozumiałość, jedynie proste stwierdzenie oczywistego faktu: ludzie nie są jednakowi. Tym samym nie każdy ma podobne zdolności uczenia się, poszerzania swoich horyzontów... sądzę że to dotyczy ogólnie życia i uczenia się zarówno na doświadczeniach, jak i "z książek". Tak samo nie każdy ma podobne predyspozycje i zdolności - w jakimkolwiek zakresie, także więc i parapsychiczne. Jeżeli chcesz już dawać przykłady dotyczące zwierząt domowych, to może mi wyjaśnisz w takim razie dlaczego niektóre psy mają jakąś niezrozumiałą, wręcz metafizyczną więź ze swoim właścicielem, a inne - chociaż bardzo tego właściciela na swój sposób kochają - takiej więzi nie mają?
Czasami bycie nadmiernie demokratycznym prowadzi do błędnych wniosków... Nie jesteśmy jednakowi, nie mamy jednakowych zdolności. Pięknie to pokazuje przypowieść o talentach z ewangelii Mateusza... nie każdy otrzymał tyle samo - sęk w tym byśmy jak najlepiej pomnożyli to, co nam przypadło w udziale.
Każdy umie rysować lepiej lub gorzej, ale nie każdy ma predyspozycje do tego by zostać dobrym malarzem... i możesz to już zobaczyć u kilkuletnich dzieci - rysunki niektórych z nich są zadziwiająco ciekawe, spójne kolorystycznie, mają dobre proporcje i kompozycję (oczywiście jak na kilkulatka), a inne dzieci maziają tylko jakieś bazgroły typu mama z lokami, tata i pies 10 razy większy od domu. Czy to kwestia ćwiczeń? Nie, to są po prostu zdolności jakie otrzymaliśmy już na starcie. Podobnie jest z uzdolnieniami muzycznymi... i myślę , że zupełnie podobnie jest z predyspozycjami parapsychicznymi. Uważasz że możesz się nauczyć np. jasnowidzenia, albo zacząć śnić same prorocze sny? Hmmm... Są ludzie którzy już jako kilkuletnie dzieci wiedzieli często co się zaraz wydarzy...
Wracając do tematu tego wątku - ludzie są różni, ich umysły różnią się od siebie, więc nie każdy reaguje na alkohol tak samo... Nie opieram się tu na wywodach naukowców, ani nie przeczesuję internetu by potwierdzić tę tezę, tylko bazuję na obserwacji "otoczenia" - i wyraźnie widzę na przykład, że są ludzie którzy w ogóle nie powinni pić - nigdy... są tacy którym pewna ilość alkoholu sprzyja... podobnie są tacy, którzy się bardzo szybko uzależniają... i są tacy którzy mimo że lubią alkohol, to piją go tylko np. na rodzinnych uroczystościach, nigdy na co dzień (podobnie ma się rzecz ze słodyczami na przykład), no i wreszcie są tacy, którzy alkoholu nie lubią i w ogóle nie piją, albo piją w minimalnych ilościach. Więc powtarzam - zastanawiam się nad tym... i naprawdę dopuszczam możliwość że alkohol w niedużej ilości nie zawsze i nie u wszystkich jest przeszkodą przy stawianiu kart, u niektórych osób może nawet sprawić że się bardziej otworzą... tak jak to wcześniej opisała Madrugada.
Ponieważ jednak poprzednio byłam kilkukrotnie źle zrozumiana więc dodam na wszelki wypadek:
- nie mam na myśli tego że dobrze jest pić alkohol przed każdą wróżbą,
- nie mówię tu o sytuacji kiedy wróżka się tak uzależnia, że nie może wróżyć bez alkoholu,
- nie mam na myśli tego że ta czy inna wróżka musi się napić żeby jej wróżby były lepsze, albo że wróżby po alkoholu są w czymś w ogóle lepsze, barwniejsze, itp.
- nie wypowiadam się teraz na temat etyki (tego co jest niedopuszczalne, tego co nie wypada, zachowania przy kliencie itd.) - to jest inna sprawa