Karty a alkohol
#77

Byłoby rzeczywiście o wiele wygodniej, gdyby jasnowidzenie można było osiągnąć uniknąwszy pracy myślowej. Wielu chciałoby stać się widzącymi z pomazania, lub w akcie innej inicjacji. Ale dla osiągnięcia tej zdolności konieczna jest jednak wewnętrzna wytrzymałość i pewność duszy, do której doprowadzić może tylko myślenie. W przeciwnym razie powstaje jedynie pozbawione sensu migotanie obrazów, oszałamiająca gra duszy, która wprawdzie nie jednemu może nawet sprawić przyjemność, nie ma to jednak nic wspólnego z wniknięciem w ponadzmysłowe światy - pozostaje to nie zrozumiałe.
A jak ja rozumiem, to chyba KAŻDY z nas, każdy człowiek wyróżnia się tym, że ma ten jeden, jedyny dar, jak sama zresztą zacytowałaś Św. Mateusza ... Nie wiemy tak naprawdę jakie to były dary, ale jeśli jeden z nich zakopano, to mi się wydaje, że był to dar myślenia, a zakopując go, postąpił bezmyślnie, nie wykorzystał swojego daru ...
Cytuję ciebie:
"Jeżeli chcesz już dawać przykłady dotyczące zwierząt domowych, to może mi wyjaśnisz w takim razie dlaczego niektóre psy mają jakąś niezrozumiałą, wręcz metafizyczną więź ze swoim właścicielem, a inne - chociaż bardzo tego właściciela na swój sposób kochają - takiej więzi nie mają?"
A skąd ta pewność, że nie mają?!, a może to właściciel nie potrafi odczytać tej więzi ... niektórzy są tak "tępi" (przepraszam za wyrażenie, ja również nie chcę wyjść na zarozumiałą), iż potrzebują bardziej namacalnych dowodów.
Jeśli bazujesz tylko na tzw. rachunku prawdopodobieństwa, można paść ofiarą oszustwa ... Różnica pomiędzy doskonałym jasnowidzem a kimś, kto nigdy nie doświadczył duchowej wizji, polega na tym, iż pierwsza z tych osób poświęciła dużo więcej czasu i energii, by osiągnąć doskonałość w tej dziedzinie. To prawda, iż niektórzy wcześniej przejawiają naturalne predyspozycje do jasnowidzenia, jednak głównie to, w jaki sposób na nie zareagują, wpłynie na dalszy ich rozwój. Niektóre osoby odrzucają swoje wizje już jako dzieci i w następstwie tego tracą tę umiejętność, kiedy dorastają. Dobrą wiadomością jest fakt, iż nie tracimy całkowicie swojego talentu. Nie jest sekretem ten fakt, że mózg człowieka pracuje tylko na 10%, a praktyka jasnowidzenia pomaga poszerzyć granice swojej percepcji. Jezus Chrystus był postacią, której jedno trzeba przyznać ponad wszelką wątpliwość – wszystkie jego zapowiedzi dotyczące przyszłości wypełniły się... czyli był jasnowidzem. Czy to jest zarezerwowane tylko dla świętych, czy też tylko świętym się wierzy?, biorąc pod uwagę czasy w jakich żył i w jakich warunkach został poczęty oraz dorastał ...
Całkowite zaprzeczenie temu, że każda istota myśląca, czująca, nie ma zdolności parapsychicznych, jest moim zdaniem wywyższaniem własnego gatunku, rasy lub osoby. Oczywiście ty sama nie zaprzeczasz temu, ale stanowczo wyodrębniasz, dzieląc jednych od drugich. Takie wysuwam wnioski z twoich wypowiedzi.
Świadomość, myślenie ... ale w naszych czasach wysypało jasnowidzów, biorąc pod uwagę historię wróżbiarstwa ...
Kiedyś ludzie żyli blisko z naturą, dziś nie ... dlatego kiedyś, było tak, że jak tylko ktoś lepiej umiał rysować od innych, był owiany chwałą, chwalebną lub też i nie ...
Temu myśleniu oczywiście przeszkadza alkohol i inne środki chemiczne odurzające naszą świadomość ... no ale już chyba się powtarzam Kotek
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Karty a alkohol - przez PannaRoztrzepana - 30-12-2016, 01:41



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości