Zajazd pod Różą

Zauroczeni

Ty zawsze byłaś dziką różą
Rozkapryszoną pierwszą burzą
Rwącym potokiem granią górską
Echem co głaszcze oczu lustro

Tyś miła moja wytęskniona
Ty słońce słońc w moich ramionach
Dziś cię zanurzam w swoją zieleń
W moją codzienność i niedziele

Wracałaś uciekałaś dalej
Pod rękę z wiatrem i zuchwale
Przed przeznaczeniem o pół kroku
Raz w roli głównej raz u boku

Niech niespełnienie nic nie znaczy
Nie musisz miła żyć inaczej
To nic że wiatr ci uciekł z dłoni
Przecież już jutro go dogonisz

Niech niespełnienie nic nie znaczy
Nie musisz miła żyć inaczej
To nic że wiatr ci uciekł z dłoni
Przecież go warto warto gonić


/Jan Kondrak/
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości