15-01-2017, 14:30
Woah, powiem szczerze, że zgadzam się z madrugadą. Kieliszek wina jest dla mnie nieznaczący i nie miałabym problemów by czytać karty po nim. Przy drugim i kolejnym kieliszku do kart nie siadam. Ktoś wcześniej napisał o zaburzaniu energii i z tym się zgadzam.
Pracując z kartami trzeba panować nad tym co się robi i jak się robi. Zatem jeśli wieje od kogoś alkoholem, to raczej mało wiarygodne źródło rady a konkretniej, niezaburzona percepcja jest tu ogromnie ważna To samo tyczy się narkotyków i wszelkich innych używek. (?)
Pracując z kartami trzeba panować nad tym co się robi i jak się robi. Zatem jeśli wieje od kogoś alkoholem, to raczej mało wiarygodne źródło rady a konkretniej, niezaburzona percepcja jest tu ogromnie ważna To samo tyczy się narkotyków i wszelkich innych używek. (?)