19-01-2017, 22:00
Jak zwykle byłem mało precyzyjny... w niedzielę zmarła moja ciocia. Zmarła nagle, bo choroba bardzo szybko się rozwinęła i nie było ratunku.
Jak zwykle w takiej sytuacji zaczynam rozmyślać nt. życia i śmierci. No i o tym co się dzieje po niej.
Idąc tym tropem, postawiłbym pytanie o najbliższą przyszłość zmarłego. Odpowiedź byłaby pewnie kompletnie bez sensu, zakładając że śmierć jest końcem życia jakie znamy. A co jeśli to nie koniec?
Jak zwykle w takiej sytuacji zaczynam rozmyślać nt. życia i śmierci. No i o tym co się dzieje po niej.
Idąc tym tropem, postawiłbym pytanie o najbliższą przyszłość zmarłego. Odpowiedź byłaby pewnie kompletnie bez sensu, zakładając że śmierć jest końcem życia jakie znamy. A co jeśli to nie koniec?