04-02-2017, 19:35
Obejrzałam film "Pasażerowie" z Jennifer Lawrence i Chrisem Prattem. Podczas międzyplanetarnej podróży kosmicznej na nową planetę w celu zasiedlenia, dwoje pasażerów, budzi się ze snu dziewięćdziesiąt lat za wcześnie. Początkowo nie wiedzą jakie były okoliczności tego, że obudzono ich za wcześnie. Jim (Chris Pratt) i Aurora (Jennifer Lawrence) zakochują się w sobie, wiedzą, że spędzą na pokładzie resztę życia. Szybko odkrywają, że statek kosmiczny znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a życie pasażerów zależy tylko od nich... Powoli dowiadują się także, dlaczego ich wybudzenie nie było przypadkowe. Film jest niezwykle widowiskowy, pomimo, że akcja ogranicza się do wnętrza statku kosmicznego. Wspaniałe efekty specjalne i moralne dylematy z jakimi zetknęli się bohaterowie. Przepiękna miłosna historia w sam raz na zimowy wieczór