18-02-2017, 09:10
No u mnie podobnie, najpierw babcia stawiała karty klasyczne, potem moja mama zaczęła chodzić do jednego Pana wróżbity. Potem sama zaczęła stawiać karty ale że jej nie szło to przestała i jak powiedziała: "zostawia to tym co potrafią". Niewiele czasu minęło, poszłam i ja do Pana wróżbity i muszę powiedzieć że raz na rok albo poł idę sobie do niego bo mam zaufanie że nie nagada mi głupot a tylko wskaże kierunek wydarzeń itd. A sama swoją talię (tak tak, stary dobry Waite dla początkujących ) to kupiłam dopiero w zeszłym roku jakoś w czerwcu więc jestem bardzo na początku tej wyprawy