22-02-2017, 21:49
Podzielam stanowisko Luksa. Odniosę się natomiast do określenia "królik doświadczalny", które wg mnie jest pejoratywne. Mieliśmy tu już nie jeden przypadek spośród forumowiczów, którzy tak się zakręcili, iż sprawiali wrażenie, że bez podpowiedzi tarota nie będą wiedzieli czy mogą przejść przez ulicę. Tarot wymaga ogromnej pokory i pracy nad sobą.