Tarot, a magia
#18

Jednak nie przekonuje mnie to co napisałaś, Madrugado...
Dalej uważam że tarot - przy założeniu że magia ma zmienić, wywołać lub zniwelować coś co istnieje - nie jest magią.
W przykładzie z odchudzaniem - gdyby ta osoba poszła do kogoś kto układa indywidualne programy odchudzania, dowiedziałaby się zapewne tego samego. Różnica jest tylko taka, że dietetyk odpowiedziałby na podstawie swojej fachowej wiedzy, wróżka na podstawie informacji jaką pokazują jej karty... Ale żadne z nich nie potrafiłoby sprawić że ta osoba nic nie robiąc w cudowny sposób schudnie, to już musi zrobić ona sama.
Tarot to tylko źródło informacji, sam w sobie nie potrafi działać.
Dałaś przykład, wobec tego może ja dam inny...

Marzena ma podejrzenia, że Jurek ją zdradza. Dla Marzeny byłby to niewybaczalny błąd, i gdyby się o tym dowiedziała, to wie że natychmiast by z Jurkiem zerwała.
1 sytuacja: Idzie do wróżki. Wróżka jej mówi - tak, karty mi pokazują że on Cię zdradza. Marzena zrywa z Jurkiem.
2 sytuacja: Jej przyjaciółka Agnieszka mówi Marzenie że widziała Jurka jak się obściskiwał w parku z jakąś blondyną. Marzena zrywa z Jurkiem.

Ja nie widzę różnicy w przyczynie zerwania - Marzena się czegoś dowiedziała, nie ważne skąd, i nie interesuje jej dociekanie prawdy. To że zerwała z Jurkiem dla mnie w żadnej z tych sytuacji nie oznacza "odgórnego" wpływania na czyjeś życie. Zarówno karty, jak i przyjaciółka były tylko źródłem informacji - a co Marzena z tym zrobiła, to już jest inna sprawa. Człowiek uzyskuje informacje i rady z różnych stron przez całe życie... ale uważam że czym innym jest informacja - z którą on sam decyduje co ma zrobić dalej - a czym innym próba zmieniania rzeczywistości, ludzi i spraw poprzez magię...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości