16-03-2017, 10:26
Kiedy moja fascynacja tarotem zaczęła się na poważnie, kupowałam sporo różnych książek dostępnych na polskim rynku. Jednak wśród najulubieńszych były książki Banzhafa: "Droga tarota", "Vademecum tarocisty", "Klucze do tarota". Te ostatnie trzymam nadal na półce z moimi taliami i wciąż sięgam niekiedy po inspirację. Trochę też traktuję tę książkę jak taki talizman, lubię, jak ona sobie tam na tej półce stoi
Potem zaczytywałam się innymi książkami, głównie po angielsku (przede wszystkim "The Way of Tarot" Jodorowskiego i Costy), ale sympatia dla książek Banzhafa pozostała. Poza tym lubię jego rozkłady, są bardzo inspirujące.
Potem zaczytywałam się innymi książkami, głównie po angielsku (przede wszystkim "The Way of Tarot" Jodorowskiego i Costy), ale sympatia dla książek Banzhafa pozostała. Poza tym lubię jego rozkłady, są bardzo inspirujące.