Dziękuję za interesującą sugestię. Może rzeczywiście warto by było odwrócić kolejność: wychodząc od interpretacji Pani Chrzanowskiej, dotrzeć do rozumienia przekazu opartego na RW (który w sumie jest po prostu standardem).
Pierwszą talią Tarota, w której się zakochałem (oraz pierwszą, która kupiłem) był „Golden Universal Tarot” (przecudowny klon RW), krótko potem – Ciro Marchetti („Tarot Snów”, „Boski Tarot”, „Pozłacany Tarot” /ach, gdyby ten ostatni był w wersji „Royale”.../), a następnie, jako trzeci (a raczej już piąty) – „Tarot Świetlistej Drogi”. Później pojawił się przepiękny „Mistyczny Tarot Marzyciela” (i kilka innych, o nieco mniejszym znaczeniu). Naprawdę trudno mi wskazać, która z tych talii jest najlepsza (w sumie wszystkie, z wyjątkiem także cudownego „Tarota Świetlistej Drogi”/, o zgodnym z RW przekazem). Wszystkie wymienione z nazwy są po prostu niesamowite i przecudowne.
Także życzę Pani wszystkiego, co najlepsze – Marzyciel Darek.
Pierwszą talią Tarota, w której się zakochałem (oraz pierwszą, która kupiłem) był „Golden Universal Tarot” (przecudowny klon RW), krótko potem – Ciro Marchetti („Tarot Snów”, „Boski Tarot”, „Pozłacany Tarot” /ach, gdyby ten ostatni był w wersji „Royale”.../), a następnie, jako trzeci (a raczej już piąty) – „Tarot Świetlistej Drogi”. Później pojawił się przepiękny „Mistyczny Tarot Marzyciela” (i kilka innych, o nieco mniejszym znaczeniu). Naprawdę trudno mi wskazać, która z tych talii jest najlepsza (w sumie wszystkie, z wyjątkiem także cudownego „Tarota Świetlistej Drogi”/, o zgodnym z RW przekazem). Wszystkie wymienione z nazwy są po prostu niesamowite i przecudowne.
Także życzę Pani wszystkiego, co najlepsze – Marzyciel Darek.