Anlana, moja mama zasadziła nasionka stewii u siebie na parapecie i jakieś trzy lata temu wychodowane sadzonki u mnie w ogrodzie. Wyrosło przepięknie, sporo zebrała. Ususzyła ją w specjalnej maszynce, po ususzeniu przypominało bazylię. To w naszym klimacie roślina jednoroczna. Mama zamierzała ją wykorzystać w kuchni, niestety tak skutecznie ją schowała że do dziś się nie znalazła. Pewnie pomyliła ją z innymi starymi ziołami i wyrzuciła. Jak coś w domu zginie, mówimy że przepadło jak stewia
Ja nie używam stewii, słodzę cukrem trzcinowym i miodem.
