28-11-2011, 16:18
Eremito,
zaczales wspanialy watek, bardzo wazny dla osob takich ja czytaj poczatkujacych.
Do Tarota ciagnelo mnie od dawna, jednak ogrom spraw jakie wowczas znalazly sie w moim zyciu sprawily, ze nie czulam kart.
Dopiero od kilku tygodni, czyli gdy zostaly tylko obowiazki, a kolejne studia, sa juz poza mna wrocilam do Tarota i wrota sie otworzyly.
Zgadzam sie z Toba, ze podstawy musza zaistniec. Moj kurs zrobiony z osoba o mega ego, pokazal czego nie chcialabym robic jako tarocista. Gdy na ostatnich zajeciach prowadzaca kurs stwierdzila ze jej praca tarocistki to to samo co psychologa, no to troche mna grzmotnelo.
Takze wydawnictwa ksiazkowe roznia sie, a opisy kart niekiedy sobie zaprzeczaja. No i tutaj madre wypowiedzi tarocistow opierajacych sie na ich doswiadczeniach z konkretnymi kartami okazuja sie najwazniejsze.
Zauwazylam, ze gdy pracuje z energiami, medytuje, chodze na rajdy itd. to nagle intuicja sie ozywia i karty rzeczywiscie "mowia" do mnie. Natomiast przy zawirowaniach, napieciach karty sie zamykaja.
No i oczywiscie jak ze wszystkim w zyciu potrzebna jest ciekawosc, pokora i praktyka, praktyka nawet na sobie. Twoja sugestia z p.J jest rewelacyjna. To troche przypomina cwiczenie publicznego wystapienia przed lustrem.
zaczales wspanialy watek, bardzo wazny dla osob takich ja czytaj poczatkujacych.
Do Tarota ciagnelo mnie od dawna, jednak ogrom spraw jakie wowczas znalazly sie w moim zyciu sprawily, ze nie czulam kart.
Dopiero od kilku tygodni, czyli gdy zostaly tylko obowiazki, a kolejne studia, sa juz poza mna wrocilam do Tarota i wrota sie otworzyly.
Zgadzam sie z Toba, ze podstawy musza zaistniec. Moj kurs zrobiony z osoba o mega ego, pokazal czego nie chcialabym robic jako tarocista. Gdy na ostatnich zajeciach prowadzaca kurs stwierdzila ze jej praca tarocistki to to samo co psychologa, no to troche mna grzmotnelo.
Takze wydawnictwa ksiazkowe roznia sie, a opisy kart niekiedy sobie zaprzeczaja. No i tutaj madre wypowiedzi tarocistow opierajacych sie na ich doswiadczeniach z konkretnymi kartami okazuja sie najwazniejsze.
Zauwazylam, ze gdy pracuje z energiami, medytuje, chodze na rajdy itd. to nagle intuicja sie ozywia i karty rzeczywiscie "mowia" do mnie. Natomiast przy zawirowaniach, napieciach karty sie zamykaja.
No i oczywiscie jak ze wszystkim w zyciu potrzebna jest ciekawosc, pokora i praktyka, praktyka nawet na sobie. Twoja sugestia z p.J jest rewelacyjna. To troche przypomina cwiczenie publicznego wystapienia przed lustrem.