05-01-2018, 19:42
Iweta123, myślę że żeby poznać odpowiedź na swoje pytanie powinnaś się po prostu zastanowić czym jest sam Tarot, jaki jest mechanizm jego działania, jaka jest funkcja tych kolorowych kartoników.
Czy jest to zadanie matematyczne?
Czy jest to wiedza ścisła?
No raczej nie.
Jest to system polegający na tym, że karty pokazują pewne rzeczy które albo tkwią w Twojej podświadomości, albo też są w pewnej "puli" ogólnoludzkiej wiedzy - nazwij to jak chcesz... w każdym razie takie, których nie możesz się dowiedzieć w normalny sposób, a jedynie tylko za pomocą sięgnięcia do powiedzmy podświadomości. I gdy już sięgniesz i zaczerpniesz - to teraz karty pokazują Ci to tak, żeby wiadomość którą otrzymujesz była dla Ciebie mniej więcej zrozumiała. Tak jak to już nie raz pisałam: Tarot dobrze "wie" kto przed nim siedzi i na co sobie może pozwolić. Tarot to jest niejako rozmowa z samym sobą - tylko na innym poziomie. Normalne jest więc, że nie będziesz "rozmawiać" z samą sobą w sposób dla siebie niezrozumiały, prawda? Stąd na początkowym etapie karty mogą przemawiać do Ciebie w sposób taki bardziej dosłowny, obrazkowy. Stąd wiele osób poleca Ridera-Waita do nauki. I stąd wiele osób odrzuca Ridera-Waita, bo bardziej przemawia do nich inna konkretna talia.
Tak więc w skrócie: tarot w Twoim ręku to jesteś Ty. Jeśli poszerzysz swoją wiedzę i będziesz się orientować w kartach na wyższym poziomie, to i karty zaczną Ci pokazywać więcej. Nie bój się, nie zawsze będzie tak jak teraz że będziesz odczytywać karty tylko dosłownie - po prostu potrzeba praktyki i nauki - a więc jakiś czas musi upłynąć - by płynnie łączyć kartę z różnymi jej znaczeniami. Tak jak zaczynamy od Elementarza, a dopiero za jakiś czas możemy sobie swobodnie poczytać Prousta.
Czy jest to zadanie matematyczne?
Czy jest to wiedza ścisła?
No raczej nie.
Jest to system polegający na tym, że karty pokazują pewne rzeczy które albo tkwią w Twojej podświadomości, albo też są w pewnej "puli" ogólnoludzkiej wiedzy - nazwij to jak chcesz... w każdym razie takie, których nie możesz się dowiedzieć w normalny sposób, a jedynie tylko za pomocą sięgnięcia do powiedzmy podświadomości. I gdy już sięgniesz i zaczerpniesz - to teraz karty pokazują Ci to tak, żeby wiadomość którą otrzymujesz była dla Ciebie mniej więcej zrozumiała. Tak jak to już nie raz pisałam: Tarot dobrze "wie" kto przed nim siedzi i na co sobie może pozwolić. Tarot to jest niejako rozmowa z samym sobą - tylko na innym poziomie. Normalne jest więc, że nie będziesz "rozmawiać" z samą sobą w sposób dla siebie niezrozumiały, prawda? Stąd na początkowym etapie karty mogą przemawiać do Ciebie w sposób taki bardziej dosłowny, obrazkowy. Stąd wiele osób poleca Ridera-Waita do nauki. I stąd wiele osób odrzuca Ridera-Waita, bo bardziej przemawia do nich inna konkretna talia.
Tak więc w skrócie: tarot w Twoim ręku to jesteś Ty. Jeśli poszerzysz swoją wiedzę i będziesz się orientować w kartach na wyższym poziomie, to i karty zaczną Ci pokazywać więcej. Nie bój się, nie zawsze będzie tak jak teraz że będziesz odczytywać karty tylko dosłownie - po prostu potrzeba praktyki i nauki - a więc jakiś czas musi upłynąć - by płynnie łączyć kartę z różnymi jej znaczeniami. Tak jak zaczynamy od Elementarza, a dopiero za jakiś czas możemy sobie swobodnie poczytać Prousta.