26-01-2018, 22:18
(26-01-2018, 13:15)Iweta123 napisał(a): wiecie co myślę ? jeśli tarot komunikuje się z nami na poziomie podświadomości, to każda interpretacja cudzego rozkładu jest bezzasadna, bo wykorzystane połączenia skojarzeń, liczb, obrazów, kolorów są czytelnym przekazem tylko dla osoby do której są skierowane, doznałam olśnienia podczas ćwiczeń gdy mignęły mi przed oczami dwie karty z różnych talii.
Nie do końca. ...Karty mogą Ci na zasadzie osobistego odczucia, intuicji, pokazać coś czego nikt inny nie odczyta - to prawda. Dlatego problematyczne jest stawianie pytań typu "byłam u wróżki, wyciągnęła kartę Księżyca i powiedziała że stracę pracę - powiedzcie dlaczego ona uznała że Księżyc oznacza utratę pracy??".
Zdarza się też oczywiście - także doświadczonym wróżkom - że karty pokazują coś dosłownie, czyli np. jeżeli mamy kartę Księżyca, to spędzimy wieczór na nad rzeką, z Księżycem świecącym nad naszą głową.
Ale jednocześnie - niezależnie od osoby odczytującej, czy też od rodzaju talii - poszczególne karty zawsze mają pewne uniwersalne przesłanie, które gdzieś tam mamy (powinniśmy mieć) zakodowane w podświadomości. Tak więc do pewnego stopnia możemy odczytywać rozkłady innych osób - tak jak np. na naszym forum w "Naszych wróżbach"... Czasami bowiem spojrzenie "z boku" na czyjś rozkład ma większe znaczenie dla prawidłowego odczytu kart, niż to co nam podpowiada nasza podświadomość - szczególnie jeśli na podświadomość wpływają emocje - one zaburzają jej działanie, bo często podsuwają mózgowi interpretację najbardziej "korzystną" lub "logiczną" dla nas, a niekoniecznie tę prawdziwą.