03-02-2018, 21:43
Historia stosowania
Różeniec górski
Pierwszy opis rośliny zamieścił w dziele De materia medica grecki lekarz Dioskurides w 77 r. po Chr.
Linneusz nadał różeńcowi nazwę Rhodiola rosea, odwołując się do zapachu świeżo przeciętego korzenia, przypominającego olejek różany.
Przez stulecia korzeń stosowano w tradycyjnej medycynie ludowej, głównie w Rosji i Skandynawii.
Wikingowie powszechnie wykorzystywali właściwości różeńca dla zwiększenia siły fizycznej i wytrzymałości.
Cesarzowie Chin wysyłali specjalne ekspedycje na Syberię w celu pozyskania „złotego korzenia„ jako surowca o cudownych właściwościach leczniczych.
W medycynie ludowej ekstrakty z różeńca podawano głównie w celu zwiększenia sprawności fizycznej, w leczeniu zmęczenia, depresji, w zaburzeniach funkcji systemu nerwowego oraz w leczeniu chorób przewodu pokarmowego, chorób infekcyjnych i wielu innych.
W 1969 r. w Związku Sowieckim wprowadzono do lecznictwa ekstrakt z korzenia różeńca górskiego pod nazwą Rhodiolae Extractum Liquidum, przygotowany w wyniku ekstrakcji surowca 40% alkoholem etylowym.
Wskazania do jego stosowania obejmowały m.in. astenię (zmęczenie), choroby infekcyjne, schorzenia neurologiczne oraz psychiatryczne.
Początkowo w latach 70. uważano, że unikalne właściwości surowca wynikają z obecności salidrozydu.
Pierwsze wyciągi i nalewki, otrzymane z korzenia różeńca według Rosyjskiej Farmakopei, standaryzowano na zawartość salidrozydu, powyżej 0,8%. W późnych latach 80. stwierdzono, że za specyficzną aktywność wyciągów z różeńca są odpowiedzialne inne związki, które zidentyfikowano jako pochodne alkoholu cynamonowego: rozawinę, rozynę i rozarynę - charakterystyczne tylko dla tego gatunku.
Obecnie ekstrakty z korzenia różeńca górskiego są standaryzowane na salidrozyd i rozawiny z minimalną zawartością rozawin (3%) i salidrozydu (0,8-1%).
wiecej na tej stronie...