20-12-2011, 13:34
Margola napisał(a):Dziękuję ci serdecznie Ranija czasem przekładam, ale w ręku nie na stole, czasem nie, czasem stukam o drewno, czasem nie
Mam jeszcze inną zagryzkę.
Bardzo często zapominam o przełożeniu kart. Po prostu wyjmuje sygnifikatora (mojego lub osoby), tasuję karty, zadaję pytanie i losuję. A na końcu przypomina mi się że zapomniałam o przełożeniu. Czy to ma jakiś wpływ na trafność wróżby?
to zależy od moich odczuć, jeśli czuję, że powinnam, że mi to ułatwi pracę to robię
Teraz pytanie ode mnie:
jak długo wróżycie- w sensie ile czasu poświęcacie na pytanie. Ja czasem mam tak, że wylosuję karty i już w trakcie widzę odpowiedź. Trwa to więc góra kilka minut łącznie z interpretacją i mam potem małe wyrzuty sumienia, że może powinnam więcej czasu temu poświęcić. Z drugiej strony wpatrywanie na siłę jakby zamyka mi obraz, albo plącze, im dłużej tym większe wątpliwości i mętlik.
Oczywiście wszystko zależy od pytania i rozkładu, bo wiadomo, że na 3 karty tak/nie, czy na partnerski zajmuje mi to inny okres czasu.