23-12-2011, 19:51
właśnie dlatego porzuciłam royo zostaną tylko jako zasób kolekcjonerski gilded pewnie też tam w końcu wyląduje na półce... przyglądnę się wersji radiant
wydaje mi się że mimo wszystko względy estetyczne też są ważne... a co do talii to prawda jest taka, że w pewnym momencie wydawało mi się że talia to talia - ma to samo... różnice wyszły natychmiast po przeglądnięciu wszystkich kart, że to nie to samo... a w sumie o ile dobrze pamiętam to np. W. Jóźwiak nie wykazywał specjalnego przywiązania do obrazków tylko do znaczenia kart, więc nie wydawał mi się to jakąś profanacją, że karty odbiegają od klasyki
wydaje mi się że mimo wszystko względy estetyczne też są ważne... a co do talii to prawda jest taka, że w pewnym momencie wydawało mi się że talia to talia - ma to samo... różnice wyszły natychmiast po przeglądnięciu wszystkich kart, że to nie to samo... a w sumie o ile dobrze pamiętam to np. W. Jóźwiak nie wykazywał specjalnego przywiązania do obrazków tylko do znaczenia kart, więc nie wydawał mi się to jakąś profanacją, że karty odbiegają od klasyki