09-04-2018, 17:06
Zakwitły pierwiosnki, zwane też prymulkami. W wielu kolorach. Większość w zacisznych miejscach, pod drzewami a nawet parę na łące. Muszę uważać, jak grabię liście czy usuwam uschnięte łodygi by ich nie uszkodzić. Mam parę gatunków, niektóre kwitną aż do lipca. Mogę się więc cieszyć nimi dość długo. Gdy byłam mała babcia robiła mi bukieciki z tych kwiatków do mojego pokoju. Mam więc do nich wielki sentyment.