28-04-2018, 09:46
Oficjalne stanowisko No cóż...a nie pomyślałaś o tym, że te oficjalne stanowiska w miarę upływu czasu się zmieniają...Te prawa i zasady tworzy człowiek...zalegalizowane ludobójstwo przez Kościół Katolicki - "procesy czarownic"...innych nie będę wymieniać. Czy na wyrokach śmierci widniał podpis Siły Wyższej jakkolwiek ją pojmujemy? A Dekalog? W którym miejscu zabrania człowiekowi praktyk związanych z przewidywaniem przyszłości? Czy Biblijni Prorocy, czy też ludzie uznani za Świętych, którym niejednokrotnie dane było poznać przyszłość i którzy mieli kontakt z różnymi mocami to też grzesznicy, potępieńcy i wykluczeni? A Kopernik - duchowny - przez to, że popatrzył w gwiazdy wbrew zakazom nie był Katolikiem? Masz oficjalne stanowisko w tej sprawie? Jego dzieło De revolutionibus orbium coelestium początkowo odrzucone przez Kościół, zostało jednak uznane i nie żyjemy na "płaskiej planecie"- dopiero w 1828 dzieło Mikołaja Kopernika zostało zwolnione z Indeksu!...i teoretycznie, żaden Katolik do tego czasu nie powinien nawet dotykać tej publikacji, ani akceptować zawartej w niej treści... A sprawa Galileusza? Eksperci Kościoła tezę o tym, iż "Słońce stanowi centrum świata i jest całkowicie nieruchome pod względem ruchów lokalnych", uznali za "bezsensowną i absurdalną z punktu widzenia filozoficznego" oraz "formalnie heretycką". Tezę, iż "Ziemia nie stanowi centrum świata, ani nie jest nieruchoma, lecz obraca się zarówno wokół samej siebie, jak i ruchem dobowym", uznali za podobnie absurdalną oraz "co najmniej błąd w wierze". Nawet biedny wieszcz, romantyk, który tak pięknie pisał o Bogu w swoich dziełach podpadł i został wpisany na "czarną listę" za "Dziady"....o kim mowa? O Mickiewiczu...a kto nie czytał jego dzieł? Reasumując - gdzie bylibyśmy w tej chwili, gdyby człowiek przyjmował dosłownie wszystkie dogmaty...pewnie w epoce kamienia łupanego...rodzilibyśmy się, płacili dziesięcinę i czekali na lekką śmierć...oraz zbawienie pod warunkiem, że zgromadzilibyśmy odpowiednie fundusze, żeby kupić sobie odpust...Panta rhei