07-05-2018, 21:00
Upłynęło trochę wody po moich wypowiedziach w tym temacie i ...
Doszłam do wniosku, że temat ten wcale nie skupia się na Etyce i Tarocie ... i oczywiście ja sama próbowałam coś wyrazić tutaj ... Natomiast myślę, że aby mówić o etyce w Tarocie, to w pierwszej kolejności warto wspomnieć o MORALNOŚCI ... i na niej wszyscy tutaj w tej rozmowie bazujemy ...
Osobiście, choć jest mi trudno, to rozumiem to, że ktoś może nie mieć własnej etyki zawodowej, jego/jej wybór i faktycznie ciężko jest komuś tutaj coś narzucać, tłumaczyć i porównywać, lecz absolutnie już nie rozumiem tego, jak można pracować z jakimikolwiek kartami, w ogóle w ezoteryce i nie mieć własnej moralności i poczucia winy, empatii i wyrozumienia ... Moim zdaniem moralności uczymy się od pierwszych naszych chwil, jest to odróżnianie dobra od zła i jeśli ktoś temu zaprzeczy, to uważam, że ma bardzo poważne zaburzenia psychiczne lub wychowawcze, co wpływa na jej/jego ocenę danej sytuacji. I piszę to ogólnie BEZ wskazywania centralnie palcem, nie mam obowiązku monitorować wszystkie wypowiedzi w tym temacie. Psychologowie twierdzą, iż moralność pomagała rasie ludzkiej w przetrwaniu. Wewnętrzne przekonanie o tym, co jest dobre, a co złe pomagało ludziom jako grupie działać bardziej spójnie i dzięki temu skuteczniej walczyć o przetrwanie. I to moim zdaniem jest instynkt, a nie intuicja.
Właściwie to myślę, że właśnie na tym cały ten temat się skupia, na moralności, a bynajmniej tak on ewoluował i OK ... lecz ... Aby być uczciwym, nawet tylko wobec siebie samego, to myślę to wystarczy, lecz jeśli chcesz stworzyć sobie własną "markę" i nie pracować tylko w wąskim gronie kilku zaprzyjaźnionych osób, to nie tylko z myślą o innych, lecz wręcz dla własnego dobra, warto stworzyć sobie zasady etyczne, których nigdy nie przekroczy się.
Jednak stanowczo uważam, że chcąc przynależeć do jakiegoś grona i móc tym samym siebie "markować", również trzeba głosić te same idee, ale też przestrzegać wspólną etykę, która już jest ustalona dla dobra ogółu i współdziałania tej organizacji. Zasady etyczne w odróżnieniu od moralnych są ogólnymi, filozoficznymi twierdzeniami, wynikającymi z danego światopoglądu.... ale ... Przykładami naczelnych norm moralności jest norma pochodząca od Tomasz z Akwinu: „dążyć do dobra, unikać zła”, lecz już norma moralna pochodząca od Jeremy'ego Benthama, to zasada dążenia do „maksymalnej korzyści dla maksymalnej liczby ludzi” ... kto dziś tym się kieruje? ... prędzej ten Tomasz jest dla nas wzorem ... a może robimy to dla kasy, za darmo, ale też dla prestiżu, utrzymania pewnego statusu, posiadania przyjaciół lub po prostu, czynniki jakie one by nie były, są jedynie z myślą o naszym własnym dobru ... nasz własny rozwój emocjonalny, psychiczny ... jak to egoistycznie brzmi ... Sama etyka to w naszym przypadku jest jedynie zebraniem wszystkich potencjalnych zagrożeń jakie wynikają w naszej codziennej pracy, a z którymi nie koniecznie musimy co dzień się zmierzać, lecz zawsze powinniśmy to móc przewidzieć i chronić siebie i innych. Ustalając sobie regulamin etyczny i trzymając się go, nie musimy już na jakiś poważny problem patrzeć od strony naszych osobistych odczuć moralnych i poczucia winy. Dodatkowo w takim regulaminie mamy już uwzględnione przypadki, z którymi nigdy wcześniej nie zmierzyliśmy się, a które mogą się zdarzyć, zwłaszcza jeśli zajmujemy się kartami zawodowo. Jeśli nie postępujesz wg. norm moralnych i czystego sumienia, to cała reszta, jest usprawiedliwianiem własnych grzechów i/lub zarozumiałość, pycha, ponieważ nie zależnie w jakim celu używasz kart (w prywatnym gronie lub zawodowym) to jako istota empatyczna i z natury dobra, musisz kierować się własnym sercem i poczuciem winy, mając na uwadze czyjeś dobro, a więc czasami warto jest milczeć ... np. o czyjeś śmierci ...
Doszłam do wniosku, że temat ten wcale nie skupia się na Etyce i Tarocie ... i oczywiście ja sama próbowałam coś wyrazić tutaj ... Natomiast myślę, że aby mówić o etyce w Tarocie, to w pierwszej kolejności warto wspomnieć o MORALNOŚCI ... i na niej wszyscy tutaj w tej rozmowie bazujemy ...
Osobiście, choć jest mi trudno, to rozumiem to, że ktoś może nie mieć własnej etyki zawodowej, jego/jej wybór i faktycznie ciężko jest komuś tutaj coś narzucać, tłumaczyć i porównywać, lecz absolutnie już nie rozumiem tego, jak można pracować z jakimikolwiek kartami, w ogóle w ezoteryce i nie mieć własnej moralności i poczucia winy, empatii i wyrozumienia ... Moim zdaniem moralności uczymy się od pierwszych naszych chwil, jest to odróżnianie dobra od zła i jeśli ktoś temu zaprzeczy, to uważam, że ma bardzo poważne zaburzenia psychiczne lub wychowawcze, co wpływa na jej/jego ocenę danej sytuacji. I piszę to ogólnie BEZ wskazywania centralnie palcem, nie mam obowiązku monitorować wszystkie wypowiedzi w tym temacie. Psychologowie twierdzą, iż moralność pomagała rasie ludzkiej w przetrwaniu. Wewnętrzne przekonanie o tym, co jest dobre, a co złe pomagało ludziom jako grupie działać bardziej spójnie i dzięki temu skuteczniej walczyć o przetrwanie. I to moim zdaniem jest instynkt, a nie intuicja.
Właściwie to myślę, że właśnie na tym cały ten temat się skupia, na moralności, a bynajmniej tak on ewoluował i OK ... lecz ... Aby być uczciwym, nawet tylko wobec siebie samego, to myślę to wystarczy, lecz jeśli chcesz stworzyć sobie własną "markę" i nie pracować tylko w wąskim gronie kilku zaprzyjaźnionych osób, to nie tylko z myślą o innych, lecz wręcz dla własnego dobra, warto stworzyć sobie zasady etyczne, których nigdy nie przekroczy się.
Jednak stanowczo uważam, że chcąc przynależeć do jakiegoś grona i móc tym samym siebie "markować", również trzeba głosić te same idee, ale też przestrzegać wspólną etykę, która już jest ustalona dla dobra ogółu i współdziałania tej organizacji. Zasady etyczne w odróżnieniu od moralnych są ogólnymi, filozoficznymi twierdzeniami, wynikającymi z danego światopoglądu.... ale ... Przykładami naczelnych norm moralności jest norma pochodząca od Tomasz z Akwinu: „dążyć do dobra, unikać zła”, lecz już norma moralna pochodząca od Jeremy'ego Benthama, to zasada dążenia do „maksymalnej korzyści dla maksymalnej liczby ludzi” ... kto dziś tym się kieruje? ... prędzej ten Tomasz jest dla nas wzorem ... a może robimy to dla kasy, za darmo, ale też dla prestiżu, utrzymania pewnego statusu, posiadania przyjaciół lub po prostu, czynniki jakie one by nie były, są jedynie z myślą o naszym własnym dobru ... nasz własny rozwój emocjonalny, psychiczny ... jak to egoistycznie brzmi ... Sama etyka to w naszym przypadku jest jedynie zebraniem wszystkich potencjalnych zagrożeń jakie wynikają w naszej codziennej pracy, a z którymi nie koniecznie musimy co dzień się zmierzać, lecz zawsze powinniśmy to móc przewidzieć i chronić siebie i innych. Ustalając sobie regulamin etyczny i trzymając się go, nie musimy już na jakiś poważny problem patrzeć od strony naszych osobistych odczuć moralnych i poczucia winy. Dodatkowo w takim regulaminie mamy już uwzględnione przypadki, z którymi nigdy wcześniej nie zmierzyliśmy się, a które mogą się zdarzyć, zwłaszcza jeśli zajmujemy się kartami zawodowo. Jeśli nie postępujesz wg. norm moralnych i czystego sumienia, to cała reszta, jest usprawiedliwianiem własnych grzechów i/lub zarozumiałość, pycha, ponieważ nie zależnie w jakim celu używasz kart (w prywatnym gronie lub zawodowym) to jako istota empatyczna i z natury dobra, musisz kierować się własnym sercem i poczuciem winy, mając na uwadze czyjeś dobro, a więc czasami warto jest milczeć ... np. o czyjeś śmierci ...