03-06-2018, 11:19
Jak Paulina spędziła dzień dziecka
Co to była za rekreacja
7 buław - na pewno wymagała działania z Twojej strony i to działania zdecydowanego, musiałaś użyć siły czy to fizycznej czy argumentu by się przed czymś bronić, stworzyć dystans, rozjaśnić sobie sytuację
Ile osób brało w tm udział?
XIII Śmierć - Nie mam za dużo ludzi ale pojawiły się zwierzęta i to aż 4 sztuki ale jest jedną osoba także na pewno nie byłaś sama
Co to za przyjemność?
XVII Gwiazda - Tak jak piszesz to było spełnienie Twoich marzeń, spływ kajakowy czynność z użyciem długiego narzędzia
Patrząc na wszystkie trzy karty widzę jakiś dom strachu, musiałaś wejść do jakiegoś ciemnego korytarza , przejść schodami, przyświecać sobie latarką, czy nawet telefonem bo było ciemno, na ścianach były pajeczyny ,możliwe jakieś uschłe rośliny czy zasuszone i zapach stęchlizny i białych kwiatów normalnie jak na cmentarzu, ostatnio wąchałam, tak pachniał bukiet z margaritek i gipsówki pojawia się jakiś wysoki dźwięk jak zawołanie sokoła czy bielika
W oddali widać jakąś ruderę, odrapany na wpół rozwalający się budynek stary jak dworek czy oranżeria taka zaniedbana
Stawiam że byłaś z partnerem
Co to była za rekreacja
7 buław - na pewno wymagała działania z Twojej strony i to działania zdecydowanego, musiałaś użyć siły czy to fizycznej czy argumentu by się przed czymś bronić, stworzyć dystans, rozjaśnić sobie sytuację
Ile osób brało w tm udział?
XIII Śmierć - Nie mam za dużo ludzi ale pojawiły się zwierzęta i to aż 4 sztuki ale jest jedną osoba także na pewno nie byłaś sama
Co to za przyjemność?
XVII Gwiazda - Tak jak piszesz to było spełnienie Twoich marzeń, spływ kajakowy czynność z użyciem długiego narzędzia
Patrząc na wszystkie trzy karty widzę jakiś dom strachu, musiałaś wejść do jakiegoś ciemnego korytarza , przejść schodami, przyświecać sobie latarką, czy nawet telefonem bo było ciemno, na ścianach były pajeczyny ,możliwe jakieś uschłe rośliny czy zasuszone i zapach stęchlizny i białych kwiatów normalnie jak na cmentarzu, ostatnio wąchałam, tak pachniał bukiet z margaritek i gipsówki pojawia się jakiś wysoki dźwięk jak zawołanie sokoła czy bielika
W oddali widać jakąś ruderę, odrapany na wpół rozwalający się budynek stary jak dworek czy oranżeria taka zaniedbana
Stawiam że byłaś z partnerem
Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz
" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."